Seksafera lub skandal obyczajowy zakończyły już niejedną, doskonale zapowiadającą się polityczną karierę. Dziś cała Polska mówi o odważnych fotografiach, które w internecie od jakiegoś czasu publikuje żona znanego posła Prawa i Sprawiedliwości, Łukasza Schreibera. Czy jej postawa może zaszkodzić zaangażowanemu społecznie działaczowi? Seksafery z udziałem krajowych polityków wypływają na medialną powierzchnię raczej nieczęsto. Kiedy jednak dochodzi do wykrycia przez dziennikarzy kontrowersyjnych poczynań posłów lub ministrów, wywołują one najczęściej ogromny skandal.
Czeka nas nowa seksafera wewnątrz PiS?
Obywatele znacząco zainteresowali się więc odważnymi fotografiami, które żona polityka Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Schreibera publikuje na portalach społecznościowych. Kobieta chwali się najczęściej doskonałą figurą, nie bacząc na krytykę. Wielu internautów już dziś uważa jednak, że jej posty mogą rozpętać niemały skandal obyczajowy.
Warto także zaznaczyć, że obywatele nie odkryliby prawdopodobnie zaskakujących zdjęć Marianny Schreiber, gdyby nie jej skrajne poglądy, którymi chętnie dzieliła się na Twitterze. Internauci mogli na prywatnym profilu zobaczyć między innymi zrobioną z ukrycia fotografię przypadkowej kobiety, którą żona polityka wykonała w autobusie. Schreiber opatrzyła ją opisem „Won z Mojego Miasta” dlatego, że bohaterka zdjęcia trzymała na kolanach torbę z tęczowym nadrukiem. Warto zaznaczyć, że jej mąż chętnie opowiadał się w ostatnim czasie przeciw mowie nienawiści. – Chronię swoją prywatność i rodzinę. Tym bardziej, że posłowie opozycji próbowali we mnie uderzać, wykorzystując to, co pisze żona – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” sam poseł Prawa i Sprawiedliwości, a w obronie partnerki partyjnego kolegi stanął szybko inny działacz.
Politycy PiS murem za Marianną Schreiber
– Piszą, że zdjęcie wykonane jest z ukrycia. Nie jest. Zdjęcie wykonane jest w publicznym autobusie, całkiem otwarcie. Tak otwarcie, jak ta dziewczyna otwarcie pokazuje swoją tęczową torbę. (…) Torba jest w tęczowych barwach – wszyscy wiemy, że barwy te promują homoseksualizm. Dlaczego dziewczyna z torbą ma prawo do promocji homoseksualizmu w publicznym miejscu, a wyrażenie dezaprobaty przez Żonę Posła jest wyrazem hipokryzji, nienawiści, czy Bóg wie, czego jeszcze? I do tego hipokryzja ta dotyczyć ma nawet nie Żony Posła, a samego Posła? (…) Tolerancja owszem, afirmacja NIE! – napisał na Facebooku Kosma Złotowski. Czas pokaże, czy stanowcza postawa Marianny Schreiber oraz jej odważne zdjęcia zaszkodzą zaangażowanemu politycznie mężowi. Kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości nie zabrało bowiem jeszcze w tej sprawie wyczekiwanego przez opinię publiczną głosu.