Wielka klęska Angeli Merkel w sprawie migracji. Coś musiała dziś powiedzieć, to i powiedziała

Niemcy naciskały na przymusową relokację uchodźców w krajach Unii Europejskiej, a tych „niepokornych” chciano karać za pomocą grzywien. Dziś kanclerz Merkel oceniła, że to dobry znak, iż przywódcom UE udało się znaleźć na szczycie wspólny język ws. migracji. Dodała, że „głębokie podziały w tej kwestii utrzymują się nadal wśród państw członkowskich”.

Nad ranem z czwartku na piątek po prawie 9 godzinach rozmów unijni liderzy porozumieli się w sprawie wniosków ze szczytu dot. migracji

– ocenił premier Mateusz Morawiecki dla Niezalezna.pl.

Wiemy już, że nie będzie przymusowej relokacji uchodźców. Co na ten temat powiedziała kanclerz Niemiec, która była za takim rozwiązaniem?

Ogólnie rzecz biorąc, po intensywnej dyskusji na temat jednego z największych problemów Unii Europejskiej, jakim jest migracja, jest to dobry sygnał, że udało się uzgodnić wspólny tekst. (…) Nadal mamy dużo pracy, aby zbliżyć nasze poglądy

– powiedziała Merkel.

Satysfakcję z zawartego porozumienia wyraził też prezydent Francji Emmanuel Macron. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że udało się to dzięki wspólnej „europejskiej współpracy” przywódców. Podkreślił, że „28-ka” zgodziła się co do potrzeby posiadania w Europie specjalnych centrów, w których można byłoby zarządzać migracją.

Dodał jednocześnie, że Europa będzie musiała jeszcze długo żyć z presją migracyjną z krajów pogrążonych w kryzysie i biedzie.

Nie jesteśmy wyspą i musimy stawić czoła temu wyzwaniu, zachowując wierność naszym wartościom

– podkreślił Macron.

NIEZALEZNA.PL

Więcej postów