Zdjęcie Brigitte i Emmanuela Macronów z transseksualnymi tancerzami wywołało wiele kontrowersji. Konserwatywni deputowani twierdzą, że doszło do profanacji Pałacu Elizejskiego.
Święto Muzyki to we Francji ogromne wydarzenie. W wielu miastach organizowane są koncerty w teatrach, klubach czy salach koncertowych. W obchodach święta bierze udział nawet 10 milionów amatorów muzyki. W tym roku wydarzenie rozpoczęto w dość nietypowy sposób. Prezydent Francji Emmanuel Macron postanowił zaprosić do Pałacu Elizejskiego DJ-ów. Dla gości zagrali m.in. Kavinsky oraz Busy P.
Ces marches ont vu passer De Gaulle, Kennedy, Trump ou encore Poutine. Et puis il y a eu ça… pic.twitter.com/2rm9Cj5bXR
— Jordan Bardella (@J_Bardella) June 22, 2018
W miejscu, gdzie przywódca zazwyczaj wita swoich zagranicznych gości pojawiły się gramofony i głośniki. Dziedziniec Pałacu Elizejskiego zamienił się w parkiet taneczny. Występy taneczne przed siedzibą prezydenta wzbudziły nie lada zainteresowanie, ponieważ wśród artystów pojawili się transseksualni tancerze. Po zakończeniu pokazów Emmanuel Macron oraz jego żona Brigitte zrobili sobie zdjęcie z tancerzami, które wywołało wiele kontrowersji. Marine Le Pen oraz przeciwnicy prezydenta Francji twierdzili, że tego typu imprezy oraz goście nie licują z powagą Pałacu Elizejskiego oraz urzędu sprawowanego przez Macrona. Konserwatywni deputowani mówią wręcz o sprofanowaniu siedziby francuskiej głowy państwa.
https://twitter.com/IsabelleSpanu/status/1009887701594791938?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.wprost.pl%2Fswiat%2F10134906%2Fimpreza-w-palacu-elizejskim-prezydent-francji-zaprosil-dj-ow-i-transseksualnych-tancerzy.html
WPROST.PL