Krosno: znaleziono zwłoki dziecka. Mimo próśb ojca, policja weszła do domu po trzech tygodniach

Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci 13-miesięcznej Amelki. Dziewczynkę znaleziono martwą w mieszkaniu w Krośnie, obok na łóżku leżała jej matka. Policja weszła do środka po kilku tygodniach od zgłoszenia zaginięcia przez ojca.

Prokuratura bada dokładne przyczyny i okoliczności śmierci 13-miesięcznej Amelki – informuje „Uwaga” TVN. Zwłoki dziecka policja znalazła pod koniec maja w jednym z mieszkań w Krośnie. Obok przykryta kocem leżała matka dziewczynki. Ze względu na stan psychiczny zostanie przesłuchana za ok. 2 miesiące. Nie wiadomo jeszcze, czy tragedia była wynikiem zabójstwa, czy nieumyślnego spowodowania śmierci.

Kilka tygodni wcześniej ojciec Amelki, pan Jakub, zgłosił zaginięcie matki i dziecka. Mężczyzna i kobieta nie byli razem, nie mieli rozwodu. Pan Jakub regularnie widywał się z córką, która na stałe mieszkała z matką. Ostatnim razem widział się z Amelką 4 maja, później nie mógł już skontaktować się z żoną. Zgłosił sprawę na policję i prokuraturę. Funkcjonariusze zdecydowali się na wyważenie drzwi po 3 tygodniach – 28 maja. 

– Policjanci próbowali nawiązać z kobietą kontakt telefoniczny. Kiedy się nie udało, wystąpiliśmy do operatora, o ustalenie pozycji tego telefonu. Okazało się, że od kilku dni nie logował się do żadnej z sieci. Policja robiła wszystko, by ustalić miejsce pobytu kobiety. Właścicielka mieszkania przebywała za granicą – tłumaczy w rozmowie z „Uwagą” asp. Paweł Buczyński z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie. Twierdzi, że policja nie miała informacji o problemach psychicznych kobiety.

Prokuratura zbada również, czy ze strony policji nie doszło do niedopełnienia obowiązków.

GAZETA.PL

Więcej postów