Misiewicz: „Dziennikarze” próbują fałszować biografię Macierewicza. Chodzi o jedno – ale bardzo istotne – słowo

– „Dziennikarze” Wprost próbują fałszować biografię Antoniego Macierewicza – napisał dziś na Twitterze Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik resortu obrony. Do swojego wpisu dołączył zdjęcia, które mają świadczyć o tym, że informacja podana przez autorów w niedawno wydanej biografii byłego szefa MON to fake news. Sprawę poruszyła na spotkaniu z autorami także nasza reporterka.

„W czerwcu 1988 roku Macierewicz chce wyjechać za granicę. Pretekstem ma być Kongres Amerykanistów w Amsterdamie. Żeby uzyskać paszport, pisze osobistą prośbę do generała Czesława Kiszczaka” – piszą w niedawno wydanej książce „Antoni Macierewicz: Biografia nieautoryzowana” autorzy – na co dzień dziennikarze „Wprost”.

Po zacytowanym fragmencie pojawia się tekst rzekomej „prośby”. Jak zauważa dziś na Twitterze Bartłomiej Misiewicz, zabrakło jednak jednego istotnego słowa. W świetle przedstawionych we wpisie dokumentów mamy bowiem do czynienia nie z „osobistą prośbą”, a zwyczajnym urzędowym odwołaniem.

Kilka dni temu były szef resortu obrony zapowiedział pozew wobec autorów publikacji.

– Książka o mnie zawiera jedynie plotki i pomówienia, które będą przedmiotem sprawy sądowej

– powiedział Antoni Macierewicz w rozmowie z Dorotą Kanią na antenie Polskiego Radia 24.

NIEZALEZNA.PL

Więcej postów