Koszmar Polki! Uciekła z 3-letnią córeczką przed partnerem

Małgorzata Ciechanowicz (40 l.) musiała uciekać z 3-letnią córeczką z Anglii, bo jej partner i ojciec dziecka chciał uprowadzić córeczkę do Egiptu, gdzie ma żonę. Kobieta walczy teraz o swoje dziecko przed sądem.

Małgorzata Ciechanowicz jest tłumaczem przysięgłym. Od lat mieszkała w angielskim Nottingham. Tam poznała Islama M.H. – J, (50 l.) lekarze psychiatrę. Zamieszkali razem, w 2014 r. urodziła im się córeczka, Kleopatra. Wszystko się zmieniło, gdy w odwiedziny przyjechała do nich matka Islama. – Mówił, że jest Grekiem, a ja zobaczyłam jego matkę ubraną w burkę – mówi pani Małgorzata. Wtedy okazało się, że jej wybranek jest Egipcjaninem, zagorzałym islamistą.

Matka Islama stanowczo stwierdziła, że jej syn nie może żyć z Europejką. Od tego czasu jej syn zaczął szykanować Polkę. Kobieta była zamykana w domu, mężczyzna nie pozwalał jej na kontakt z dzieckiem. W końcu wraz z matką zawiadomił policję, że Małgorzata chciała ich zamordować. Policja zatrzymała Polkę, ale szybko ją zwolniła z braku dowodów. W końcu sprawa trafiła do angielskiego sądu, który jednak nie pozwolił Islamowi na wywiezienia dziecka z Anglii, nawet na wakacje do Egiptu.

Przed rokiem pani Małgorzata w komputerze Islama znalazła jego list, z którego wynikało, że zamierza uprowadzić Kleopatrę do Egiptu i zostać tam na zawsze. Wtedy spakowała najpotrzebniejsze rzeczy i wraz z córką po kryjomu wyjechała z Nottingham.

Wróciła do Zielonej Góry. Miała nadzieję, że tu wreszcie będzie mogła normalnie żyć. Ale szybko w Polsce pojawił się Islam i przez zielonogórski sąd zażądał wydania dziecka. Proces trwa, Egipcjanin przestał jednak przyjeżdżać na rozprawy. Za to wciąż uprzykrza życie pani Małgorzacie. Dzwoni do niej i puszcza przez telefon religijne pieśni. – Nie dam się zastraszyć i nigdy nie oddam mu dziecka – zapewnia kobieta.

FAKT.PL

Więcej postów