WSTRZĄSAJĄCE wyznanie żołnierki. Była gwałcona i bita

WSTRZĄSAJĄCE wyznanie żołnierki. Była gwałcona i bita

Amber Causey (29 l.) nie przestaje się uśmiechać, choć ma za sobą bardzo ciężkie chwile. Kobieta wyznała, że w młodości doświadczyła przemocy. Ujawniła, że była gwałcona i zmuszana do pracy na ulicy. Jej życie zmieniło się, gdy wstąpiła do armii. Teraz kobieta chce pomagać innym. Zamierza walczyć z handlem ludźmi.

Amber Causey nie miała łatwego życia. Już jako dziecko doświadczyła przemocy. Gdy miała 16 lat zakochała się w nieodpowiednim mężczyźnie. Wybranek rzucił jej pod nogi kartkę ze swoim numerem telefonu. Para nawiązała kontakt i zaczęła się spotykać. Mężczyzna kupował dziewczynie jedzenie, podarował jej też telefon i nowe ubrania. Amber Causey mu zaufała. – Powiedział mi, że może spełnić moje marzenia. Przekonywał, że mnie kocha – wspomina kobieta. – Kochałam go i mu wierzyłam. Przy nim nie czułam się nikim – dodaje. Sielanka skończyła się po kilku tygodniach. Ukochany zabrał nastolatkę do swojego mieszkania. Tam zagroził jej, że jeśli nie będzie wykonywać jego poleceń, to przekona ją do tego siłą. – Były tam jeszcze dwie inne dziewczyny. Nie pozwolił mi wyjść. Powiedział, że mogę zostać pobita, zgwałcona, albo robić to, co mi każe – opowiada Amerykanka.

Mężczyzna zmuszał dziewczynę do prostytucji. Amber Causey wspomina, że sypiała nawet z dziesięcioma mężczyznami dziennie. Gdy zarobiła mniej niż 500 dolarów (ponad 1600 złotych) była brutalnie bita. Nastolatka dostawała jedynie 20 dolarów (ponad 60 zł) dziennie, które przeznaczała na jedzenie i prezerwatywy. – Miałam setki partnerów seksualnych. Pewnego dnia, mężczyzna uzbrojony w nóż zostawił mnie nagą w pobliżu fabryki. Upadłam na ziemię. Wtedy pomyślałam sobie, że wolałabym być bita i głodzona, niż zdana na łaskę jakiegoś mężczyzny – wspomina kobieta. Dodaje, że po tym zdarzeniu załamała się psychicznie.

Życie Amber Causey odmieniło się, gdy spotkała Marcelusa Chambersa – oficera amerykańskiej armii. Dwa lata wcześniej kobieta wypełniła formularz i zgłosiła chęć wstąpienia do wojska. Od tego czasu mężczyzna próbował ją odszukać. Gdy w końcu odnalazł dziewczynę, kupił jej ciepły posiłek, pomógł załatwić odpowiednie dokumenty, zabrał ją na egzaminy i pomógł przygotować się do treningu. – Nie miałam ubezpieczenia, dowodu osobistego i byłam na warunkowym zwolnieniu, ale Marcelus ze wszystkim mi pomógł. Wojsko uratowało mi życie – wyjaśnia Amerykanka. Kobieta wstąpiła do armii w 2007 roku. W ciągu swojej ponad 7-letniej służby była m.in. w Iraku.

29-latka jest obecnie szczęśliwą mamą dwójki dzieci – 8-letniej Aaliyah i 2-letniego Armoniego. – Nigdy nie sądziłam, że moje życie będzie tak wyglądać – mówi Amber Causey. – Myślę, że gdyby nie armia, to zostałabym na ulicy i stałabym się przestępcą – dodaje. Tłumaczy, że o traumatycznej przeszłości nigdy nie uda jej się zapomnieć. Wyznaje, że wciąż boi się ciemności i cierpi na zespół stresu pourazowego. – Najbardziej boję się jednak o moje dzieci. Chcę je chronić, podobnie jak inne dzieci. Nie chcę, by spotkało je to samo, co mnie – tłumaczy. Kobieta odnalazła w życiu ważny cel. Zamierza robić, co w jej mocy, by walczyć z handlem ludźmi. Odwiedza szkoły i edukuje młodych ludzi, próbuje też rozmawiać z politykami.

FAKT.PL

Więcej postów