Oficjalna narracja PiS o powodach spadków sondażowych opowiada o wielu czynnikach – w tym o braku komunikacji w partii i rządzie oraz o czarnym marszu. Jednak kogo by nie pytać wewnątrz ugrupowania, politycy PiS odpowiadają zgodnie: musimy się ogarnąć, za dużo jest tych wtop i nikt nad tym nie panuje. Jednocześnie politycy PiS pytani o to, kto konkretnie ma „się ogarnąć”, wskazują na wszystkich, tylko nie na siebie.
– Nikt nad tym nie panuje – mówi mam ważny polityk obozu rządowego. I tym „niepanowaniem” tłumaczy wszystkie ostatnie elementy kryzysu, który trwa już bardzo długo, a światła w tunelu nie widać. Niektórzy przekonują, że konwencja 14 kwietnia będzie uspokojeniem, pokazem jedności. O to walczy Kaczyński. Apelował o tę jedność i odnowę moralną na wszystkich spotkaniach – począwszy od posiedzenia kierownictwa PiS przy zmianie rządu, poprzez przemówienie dla komitetu wykonawczego (czyli aktywu partyjnego), po wywód na „jajeczku” PiS.
A co się dzieje? Konflikty wewnętrzne rozsadzają PiS do tego stopnia, że ośrodki władzy przestały się komunikować. Jedne nie informują innych o swoich posunięciach. Bałagan oraz nastawienie „anty” jednych do drugich widać gołym okiem. To wojny, które opisywaliśmy wielokrotnie w Fakcie. Ostatnio jednak tak się nasiliły, że wyłażenia na wierzch tych sporów trudno nie zauważyć, bo i politycy ze stron walczących czasami przestają trzymać język za zębami.
– Morawiecki swoje, Szydło ze Zbyszkiem swoje, Macierewicz swoje, Gowin swoje – opowiada nam polityk z PiS. Czy ktoś nad tym panuje? – Nie. A prezes też nie zapanuje nad wszystkim – mówi nasz rozmówca. – Porozłaziło się. Brak komunikacji – diagnozuje inny polityk PiS.
Idealnym tego przykładem był wtorkowy poranek. W Trójce szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk (43 l.) zapewnia, że to koniec dymisji wiceministrów. Dwie godziny później premier Mateusz Morawiecki (50 l.) na wniosek szefa MSZ Jacka Czaputowicza (62 l.) dymisjonuje wiceministra Jana Dziedziczaka (37 l.). – To było uzgodnione z Jarosławem – przekonuje nas polityk PiS. To dlaczego Dworczyk o tym nie wiedział? – Brak komunikacji – pada odpowiedź. I tak w koło Macieju…