Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce, chwalił premiera Mateusza Morawieckiego i sugerował konieczność kompromisu z eurokratami.
Mówiąc o nagrodzie przyznanej niedawno premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, prezes PiS powiedział – „Mateusz Morawiecki swoją pracą jako wicepremier i teraz jako premier zasłużył na to, żeby tą właśnie nagrodę, nagrodę imienia mojego brata śp. Lecha Kaczyńskiego, otrzymać. To znalazło się w jego wystąpieniu, zresztą bardzo dobrym”.
Dziennikarz wPolityce zapytał Kaczyńskiego o kompromis z Brukselą w sprawie reformy sądownictwa – „Czy cena nie jest jednak zbyt wysoka? Za gorzka?”. Prezes PiS uznał jednak konieczność ustępstw wobec Komisji Europejskiej – „Nie ukrywam, że ta cena jest znacząca, gorzka. Cóż, nie ukrywam też iż wzorujemy się na premierze Victorze Orbanie, który często musiał iść na przykre ustępstwa. Wolałbym oczywiście, by tak nie było, byśmy mogli pójść w reformach całą naprzód, tak jak zresztą to było w pierwszym uchwalonym projekcie ustaw sądowych, zawetowanych potem przez prezydenta. Ale okoliczności wewnętrzne, w tym wspomniane weto, i zewnętrzne, ułożyły się inaczej. Musimy brać to pod uwagę”. Kaczyński ocenił, że najważniejsze jest aby poczynione ustępstwa nie stały się „dla naszych przeciwników podstawą do ataku. Podstawą do twierdzeń, że to oni zwyciężyli”.
Zapytany od dalsze losy nowelizacji ustawy o IPN, która wywołała nagonkę ze strony elit Izraela i naciski USA, Kaczyński stwierdził – „ustawa będzie badana przez Trybunał Konstytucyjny i to jest kluczowe. Nie mam żadnej wiedzy jak to zostanie ocenione”.
Kaczyński mówił też o niedawnym wystąpieniu minister Beaty Szydło, która broniła w Sejmie decyzji o przyznaniu wysokich nagród pieniężnych dla członków swojego byłego rządu. „Trzeba. Trzeba bronić, bo nie można popadać w szaleństwo” – stwierdził szef rządzącej partii – „Oczywiście można dyskutować, czy to dobre, czy to złe, czy takie sumy powinny być, czy inne, ale to absolutnie nie jest żaden skandal”.
