Trzeba być bardzo ostrożnym, zwłaszcza w internecie! Przekonała się o tym młoda nauczycielka matematyki z Małopolski, która na jednym z portali społecznościowych pokazała więcej… niż wypada! Rodzice są oburzeni, a ona sama tłumaczy wszystko pomyłką
Na zdjęciu widać kobietę w kąpieli. Widać lekko rozmazany tusz na oczach i łazienkowe bibeloty. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby spod kąpielowej piany nie wyłoniły się obfite piersi nauczycielki. Takie zdjęcie pojawiło się w internecie – na ogólnodostępnym profilu i wcale nie o tematyce erotycznej!
– To jest karygodne, by nauczyciel, od którego wymaga się pewnej postawy moralnej, etyki, zachowania zgodnie z normami prawnym, obyczajowymi i społecznymi, robi takie rzeczy – poinformowali rodzice uczniów, którzy zgłosili sprawę naszej redakcji.
Nauczycielka, którą spotkaliśmy na szkolnym korytarzu, poinformowała nas, że sprawą zajmuje się policja. Dodała też, że ma pełne wsparcie rodziców i dyrekcji. Wstydliwe zdarzenie faktycznie zostało zgłoszone na komendzie w Wieliczce.
Jak wyjaśnia st. asp. Piotr Michniak, chodzi o sprawdzenie, kto podstępem zrobił zdjęcie nagiej osobie i je opublikował. Prawo za to przewiduje karę do 5 lat więzienia.
Jak fotografia trafiła na portal? Z rozmowy z uczniami, rodzicami, a nawet dyrekcją, która nie chciała oficjalnie się wypowiadać, można łatwo ustalić, co się wydarzyło.
Wszystko wskazuje na to, że kobieta chciała wysłać zdjęcie swojemu znajomemu, ale przez przypadek opublikowała je w tzw. „mojej historii”. To dość niedawno dodana opcja facebooka, pozwalająca na oglądanie treści wszystkim użytkownikom. Aktywuje się ją tuż obok tzw. messangera, który służył niegdyś do wysyłania zdjęć znajomym.
Takie zmiany to właśnie jedna z głównych pułapek internetu – uważajmy, z jakich funkcji portali społecznościowych korzystamy, bo to może skończyć się fatalnie!!!
Jak uważać w sieci?
Praktycznie każdy z nas ma przy sobie telefon komórkowy z dostępem do internetu a w nim aparat fotograficzny. Ta łatwa dostępność do technologii ułatwia nam dzielenie się swoimi przeżyciami z innymi. Zanim jednak dodamy swoje zdjęcie do popularnego serwisu społecznościowego warto wiedzieć kilka rzeczy.
- Pamiętaj, że w sieci nic nie ginie. Publikując jakieś zdjęcia trzeba mieć świadomość, że pozostaną one w internecie już na zawsze.
- Przed zamieszczeniem jakiegoś zdjęcia warto najpierw pomyśleć o konsekwencjach takiego działania, teraz i w przyszłości.
- Internetowi żartownisie często wykradają prywatne zdjęcia tworząc z nich prześmiewcze galerie i memy
- Jeśli Twoje konto np. na Facebooku ma charakter otwarty może warto wcześniej je zastrzec, tak żeby naszą aktywność widzieli tylko nasi znajomi? Po co ma nas oglądać cały świat
- Czytaj uważnie wszystkie zasady i regulaminy serwisów i usług, z których korzystasz. Sprawdź, na co dokładnie udzielasz pozwolenia serwisowi oraz komu będą przekazywane twoje dane
- Uważnie korzystaj z przeglądarki internetowej, nigdy nie włączaj opcji „zapamiętaj hasło” do żadnych kont i serwisów, inaczej każdy, kto ma dostęp do twojego komputera, będzie miał dostęp do twoich kont, nigdy nie używaj jednego hasła do wszystkich serwisów
- Jeśli korzystasz z czyjegoś komputera, używaj „trybu prywatnego” przeglądarki, nie zostawisz wtedy swoich danych
- Nie publikuj w internecie zdjęć i filmów bardzo wysokiej jakości. Różne serwisy mogą wykorzystać twoje materiały do własnych reklam. Np. YouTube i Facebook zagwarantowały sobie w regulaminach pełne prawo do twoich materiałów. Jeśli filmy i zdjęcia będą gorszej jakości, mniejsze prawdopodobieństwo, że zostaną wykorzystane
FAKT.PL