40-letni oficer korzystając z przepustki wrócił do domu. Niedługo po tym zmarł z niejasnych dotąd przyczyn. Teraz Prokuratura i Żandarmeria Wojskowa prowadzą śledztwo w tej sprawie.
Mężczyzna był żołnierzem rezerwy 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego. Skorzystał z przepustki w czasie okresowych, tygodniowych ćwiczeń, na które został powołany z grupą innych rezerwistów. Nic nie wskazywało, aby z jego zdrowiem działo się coś złego.
– Podczas zajęć żołnierz nie zgłaszał żadnych problemów zdrowotnych – mówił major Jan Busłowicz, oficer prasowy 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego.
Po szkoleniu oficer skorzystał z przepustki i udał się do domu. Stamtąd, na skutek złego samopoczucia, trafił do przychodni przy ul. Wierzbowej. Tam też zmarł.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura i Żandarmeria Wojskowa. Pojawia się podejrzenie o nieumyślne spowodowanie śmierci.
MICHALINA KOBLA, PIKIO.PL