„Zabijemy cię, świnio!” – krzyczeli „antyfaszyści”, który skatowali kobietę na ulicy hiszpańskiego miasta Murcja.
Ich wściekłość wzbudziło to, że 20-latka miała na ręku bransoletkę z flagą Hiszpanii. Do ataku doszło w niedzielę przed miejscowym koktajl-barem, do którego kobieta wybrała się ze znajomymi. Najpierw zaczepiła ją i popchnęła jedna lewaczka, a następnie rzuciła się cała 20-osobowa zakapturzona banda – donosi Breitbart.
Wśród wielu ciosów ofiara została także kopnięta w głowę. Nie należała do żadnej partii. Jej jedyną „winą” było to, że miała na ręku bransoletkę z hiszpańską flagą. „Skatowali mnie bo chcą, żeby ludzie przestali nosić symbole narodowe” – mówi kobieta, która ma rany głowy, twarzy i wybite zęby.
Czytaj także: Macierewicz lobbuje za obcymi, a nie polskimi interesami
Skatowaniem jej lewacy chwalili się potem i świętowali ten „udany atak” w mediach społecznościowych. Policji udało się schwytać 7-miu „antyfaszystów”. Okazuje się jednak, że zostali oni już wypuszczeni na wolność!
Funkcjonariuszy najbardziej zdumiało, że wśród nich jest niejaki Alejandro Espín Sogo, który rok temu kandydował na deputowanego w miejscowych wyborach lokalnych z partii Zjednoczona Lewica.
Najwyraźniej nic tak dobrze nie jednoczy lewicy jak katowanie bezbronnych kobiet. „Atakowanie dużym stadem jest charakterystyczne dla tutejszych samozwańczych „antyfaszystów” – przyznaje miejscowy policjant w rozmowie z „La Gazeta”.
„To jest potworne zło. musi zostać ukarane z całą surowością” – oświadczył na konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych Hiszpanii Juan Ignacio Zoido. Przyznaje on, że w ostatnich latach lewacki ekstremizm w kraju narasta bardzo szybko i stanowi już zagrożenie dla całego narodu. O jakiej „surowości” może być jednak mowa, skoro tych bandytów puszczono wolno?
Tymczasem organizacje feministyczne w Hiszpanii milczą. Pewnie gdyby ofiarą takiego brutalnego ataku padła muzułmanka podniosłyby już krzyk na całą Europę. Co więcej – w obronie lewackich zwyrodnialców wystąpili niektórzy aktywiści polityczni i „ludzie kultury”.
Aktor Willy Toledo, znany ze swoich lewackich sympatii, nazwał ofiarę „ludzkim śmieciem”. „Wystarczyłyby trzy kobiety, żeby nakłaść w jej paskudną gębę. Bez wątpienia na to zasłużyła” – oświadczył aktor cytowany przez „Daily Stormer”.
Agresja lewaków to także skutek fałszywej historii, której uczy się dzieci w zachodnich szkołach od czasów Związku Sowieckiego, który po II wojnie przekonał światową opinię publiczną, że nazistowskie ludobójstwo było wynikiem działania prawicy. A przecież hitleryzm był faktycznie zjawiskiem dogłębnie lewicowym – zauważają hiszpańscy obserwatorzy.
{source}
<iframe width=”560″ height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/YxPgK5nTOPk” frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe>
{/source}
REPORTERS.PL