Budżet wojskowy Wielkiej Brytanii przez lata był ograniczany, a liczebność wojsk osiągnęła minimum, co sprawia, że brytyjska armia nie może być skuteczną siłą zbrojną – pisze „Daily Mail”, powołując się na raport Centrum Analiz Historycznych i Studium Konfliktów przy Wojskach Lądowych królestwa.
Ograniczenie wydatków na obronę doprowadziło do tego, że jedyna jednostka bojowa brytyjskich sił lądowych może być całkowicie zniszczona w ciągu jednego dnia w konfrontacji z takim wrogiem, jak Rosja.
— W związku z tym pojawia się ważne pytanie: czy brytyjska armia jest gotowa na taką ewentualność (wojnę – red.) – zastanawiają się autorzy raportu. Odpowiadają też na nie negatywnie.
— Nie. Liczebność brytyjskiej armii osiągnęła minimum, a budżet latami był ograniczany – podkreślono w dokumencie. Perspektywa „stracenie pododdziału w ciągu jednego dnia” będzie poważnym problemem dla dowództwa.
Jak pisze „The Independent”, brytyjska armia zdoła sformować brygadę liczącą od pięciu do dziesięciu tysięcy żołnierzy z jednostek bojowych, jeśli wojna wybuchnie dziś.
Wcześniej były dowódca połączonych sił zbrojnych Wielkiej Brytanii Richarda Barrons wyraził zaniepokojenie stanem brytyjskiej armii. Jego zdaniem zdolności obronne NATO nie są przystosowane do wojny z takim przeciwnikiem jak Rosja. Napisał też list do Ministerstwa Obrony Zjednoczonego Królestwa, w którym podkreślił, że kraj ma okręty i samoloty, ale często brakuje do nich amunicji, bo Londyn „przywykł, że jest uzależniony od sił amerykańskich”.