Petra Laszlo, węgierska reporterka, która we wrześniu 2015 r. została sfilmowana w momencie, w którym podstawiła nogę syryjskiemu uchodźcy uciekającemu z synem przed służbami, została skazana na trzy lata w zawieszeniu za zakłócanie porządku.
Rozprawa odbyła się w czwartek w sądzie w Szegedzie. Laszko nie pojawiła się w sali rozpraw. Uczestniczyła w posiedzeniu za pośrednictwem łącza video. Sąd nie dał reporterce wiary Ze łzami w oczach mówiła, że tamtego dnia, gdy robiła reportaż z węgiersko-serbskiej granicy, pokazując uchodźców przedzierających się na Węgry, „wszystko trwało zaledwie dwie sekundy”.
Widząc biegnących w jej stronę uchodźców „wpadła w panikę i poczuła się zagrożona”. – Wszyscy wokół krzyczeli, to było przerażające – tłumaczyła. Prokurator przedstawił jednak w sądzie nie tylko nagranie z momentu, w którym podstawia nogę 52-letniemu Syryjczykowi biegnącemu ze swoim synem, ale też inne, wcześniejsze. Sąd klatka po klatce przestudiował też nagranie, na którym widać Laszlo kopiącą dwoje innych, młodych ludzi uciekających przed policją. Sędzia uznał, że zachowanie reporterki „odbiegało od norm społecznych” i że „fakty przeczą przedstawianej przez nią wersji wydarzeń”. Skazał ją na trzy lata w zawieszeniu za zakłócanie porządku.. Petra Laszko po wydarzeniach z września 2015 r. została zwolniona przez swego pracodawcę – prawicową węgierską telewizję N1TV. Później próbowała znaleźć pracę m.in. w Rosji.
ALJAZEERA.COM