– Zostało złamane prawo. Coś, co w tym Sejmie, w wolnej Polsce nie występowało. Zdarzyło się coś złego dla polskiej demokracji i parlamentu. Demokracja sama się nie może bronić, musi mieć takich ludzi, jak my – mówił z sali sejmowej na Facebook Live szef Platformy Obywatelskiej. Schetyna zapowiedział, że jego posłowie nadal będą okupować salę obrad Sejmu.
– Nam chodzi o to, żeby polski parlament spełniał swoją rolę, żeby był emanacją polskiej wolności, naszych doświadczeń 27 lat i żeby Polacy mogli być dumni z naszego kraju i z polityków, którzy ich reprezentują. Chcemy odebrać polską politykę PiS-owi, ponieważ uważamy, że to jest zła polityka nienawiści, niechęci, na którym nie zbudujemy wspólnoty – mówił Grzegorz Schetyna.
Szef PO zapowiedział, że jego posłowie będą w dalszym ciągu okupować salę obrad Sejmu, a 11 stycznia ponownie zbojkotują jego obrady. – Nie chcemy uznać, że budżet został przegłosowany legalnie, zostało złamane prawo, coś, co w tym Sejmie, w wolnej Polsce, w wolnym Sejmie wcześniej nie występowało, zdarzyło się coś złego dla polskiej demokracji, dla polskiego parlamentu. My tutaj trwamy, jesteśmy, będziemy i zostajemy – podkreślił szef PO.
Na pytania internautów jak długo posłowie Platformy mają zamiar pozostać na sali sejmowej Schetyna odpowiedział – Do końca. Mówiliśmy, że jesteśmy do 11 stycznia, bo czekamy na posiedzenie Sejmu, na dalszy ciąg posiedzenia, które zostało przerwane. To ważne, bo przecież to nie kwestia, tylko data, bardziej symbolu naszej obecności tutaj.
Do kolejnego posiedzenia Sejmu na sali plenarnej rotacyjnie przebywać ma kilkudziesięcioosobowa grupa posłów PO. 11 stycznia, kiedy zaplanowane jest kolejne posiedzenie Sejmu, politycy opozycji mają ponownie zablokować mównicę sejmową. W Senacie, który 11 stycznia prawdopodobnie rozpocznie prace nad budżetem na 2017 r., PO będzie bojkotować obrady. Opozycja uważa głosowania budżetowe w Sali Kolumnowej Sejmu za nielegalne; domaga się ich powtórzenia.
FAKT.PL
