Anna Mucha po raz kolejny położyła spektakl! Przez aktorkę, która gra jedną z głównych ról w „Singlach po japońsku”, znów odwołano sztukę w Gorzowie Wielkopolskim. Aktorka została zwolniona z pracy przez impresariat. O co poszło?
O pieniądze. Ale co to obchodzi widzów, którzy mieli zepsuty weekend…
Serialowa gwiazda po raz kolejny zawiodła gorzowską publiczność! 8 października odwołano w Teatrze im. J. Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim spektakl „Single po japońsku” z powodu złego stanu zdrowia Muchy. Sztuka, na którą bilety kosztowały 95 złotych, została przesunięta na 17 grudnia, ale w minioną sobotę celebrytka, na którą wszyscy czekali, również nie wyszła na scenę, bo już nie pracuje dla Teatru My, który jest producentem tej sztuki.
– Produkcja zakończyła współpracę z Anną Muchą. Nie możemy ujawnić szczegółów, ale potwierdzamy, że umowę zakończono w wyniku konfliktu aktorki i produkcji. Coś poważnego musiało się wydarzyć, skoro aktorka została zwolniona przez producenta. Umowę z gwiazdą rozwiązano 10 grudnia, a nas o tym fakcie oraz o tym, że spektakl w Gorzowie trzeba odwołać, poinformowano dopiero 14 grudnia – mówi przedstawiciel Agencji Artystycznej Monolit, zajmującej się dystrybucją spektaklu w Polsce. – Przyjechaliśmy na miejsce, żeby przeprosić widzów i oddać pieniądze za bilety. Jesteśmy poważnymi ludźmi, szanujemy naszych widzów i chcemy z klasą wybrnąć z tej przykrej sytuacji – dodaje.
Agentka Muchy nie chciała wyjaśnić szczegółów zaistniałej sytuacji.
– Bez komentarza – usłyszeliśmy jedynie od Marty Jarzębskiej z agencji Bumerang.
Ani zamarzyła się podwyżka, ale niestety jej nie dostała.
„SUPER EXPRESS”