To nie scenariusz ponurego filmu sensacyjnego, ale gorzka prawda. Biskup świdnicki Ignacy Dec, nakazywał proboszczowi parafii w Szalejowie Górnym (woj. dolnośląskie), by wycofał zawiadomienie o przekrętach, do których miało dojść w trakcie remontu zabytkowego kościoła. Im dłużej trwało prokuratorskie śledztwo, tym naciski przybierały na sile. W końcu proboszcza wyrzucono z parafii.
Gdy w 2014 r. okazało się, że wykonawca wybrany przez gminę spartaczył renowację świątyni w Szalejowie Dolnym, rada parafialna i proboszcz Krzysztof Trybulec powiadomili o tym śledczych. I od tej chwili trwa gehenna duchownego. – Biskup Ignacy Dec wielokrotnie nakazywał mi wycofanie zawiadomienia, bo „ucierpią niewinni ludzie” – opowiada ks. Trybulec.
Grożono mu wyrzuceniem z parafii, ale się nie ugiął. Aż kilkanaście dni temu biskup Dec odwołał go po 31 latach posługi w Szalejowie Górnym. – Nie ma o czym mówić – uciął krótko biskup, gdy zapytaliśmy go o naciski, które wywierał na proboszcza i dlaczego chciał zatuszować sprawę, którą bada teraz prokuratura w Wałbrzychu. Śledztwo dotyczy kilku wątków. – Po ekspertyzach budowlanych okazało się, że część prac, za które zapłacono, nie została wykonana, a inne wykonano w sposób niezgodny ze sztuką – opowiada Faktowi ksiądz Trybulec.
Mało tego, ktoś sfałszował podpisy członków rady parafialnej na protokole, na podstawie którego urząd marszałkowski wypłacił 250 tys. zł przeznaczone na remont.
Śledczy przebadali już pismo 30 pracowników urzędu gminy w Kłodzku łącznie z wójtem, by sprawdzić, kto podpisał się na tym protokole. – Czekamy na opinię grafologa i prawdopodobnie w ciągu miesiąca winnym zostaną postanowione zarzuty. Dla dobra śledztwa nie mogę jednak teraz powiedzieć, kto je usłyszy – stwierdził Tomasz Orepuk z prokuratury okręgowej w Świdnicy.
FAKT.PL