Brukselska korespondentka RMF FM poinformowała, że Polsce grozi utrata 4 miliardów złotych z unijnej kasy, ponieważ Komisja Europejska przerwała wypłatę tych pieniędzy. W polskim rządzie paniki jednak nie odnotowano. Jak zapewnia wicepremier Mateusz Morawiecki: – Nie ma poważnego ryzyka, że pieniądze zostaną wstrzymane.
Istnieją dwie wersje powodów, przez które wstrzymano dotacje. W pierwszej, oficjalnej, Bruksela ma zastrzeżenia co do zasad organizowania przetargów na unijne projekty infrastrukturalne. W drugiej, nieoficjalnej mówi się, że sprawa ma także związek z pogorszeniem się relacji między polskim rządem a Komisją Europejską, której nie podoba się m.in. połączenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.
Według wicepremiera Morawieckiego w tej sprawie nie należy się jednak doszukiwać charakteru politycznego. Jak powiedział: – To są bardzo rutynowe, normalne działania audytorskie komisji.
Polska ma czas do grudnia na wyjaśnienie sprawy. Potem będzie trudniej wznowić wypłaty, gdyż decyzje o ich odwieszeniu będzie musiało podjąć całe kolegium komisarzy.
SE.PL
