Posłowie PO zapowiedzieli w poniedziałek, że jeśli w ciągu 24 godzin prokuratura, ABW albo CBA nie zajmą się sprawą powiązań szefa MON Antoniego Macierewicza z amerykańskim lobbystą Alfonse D’Amato, złożą wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
Portal OKO.press napisał sobotę, że amerykański lobbysta Alfonse D’Amato, pracujący dla koncernu Lockheed Martin (do którego należy producent śmigłowców Black Hawk), od kilku miesięcy jest także lobbystą Polskiej Grupy Zbrojeniowej, nad którą nadzór sprawuje szef MON. Według portalu sprawa „może rzucić nowe światło na decyzję rządu o rezygnacji z zakupu francuskich śmigłowców Caracal i deklarację zakupu amerykańskich”.
Poseł PO Cezary Tomczyk podkreślił na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie, że Platforma daje ultimatum prokuraturze, ABW i CBA, by w ciągu 24 godzin mogły wszcząć postępowanie dotyczące ministra obrony Antoniego Macierewicza i amerykańskiego lobbysty, b. senatora Alfonse D’Amato.
Amerykańskiemu lobbyście – tłumaczył Tomczyk – można zarzucić konflikt interesów, bo pracował zarówno dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej, jak i amerykańskiego koncernu Lockheed Martin. Z kolei w przypadku szefa MON – zaznaczył poseł PO – można mówić o niedopełnieniu obowiązków, bo Macierewicz był poinformowany, że D’Amato będzie reprezentował polskie państwo, pracując na rzecz Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Zdaniem Tomczyka należy postawić pytania: „jak ma się związek pana ministra Antoniego Macierewicza z panem senatorem D’Amato”. „Od kiedy panowie się znają? Jaka jest ich relacja? Czy pan D’Amato miał wpływ na warunki umowy (na zakup śmigłowców – red.), która była negocjowana z Francuzami?” – pytał poseł.
„Mam nadzieję, że w ciągu 24 godzin prokuratura, CBA oraz ABW tę sprawę rozpozna i będziemy wiedzieli, jakie jest jej stanowisko. Jeśli nie, będziemy musieli wyręczyć państwo” – zapowiedział Tomczyk.
Zdaniem posła PO trzeba się „upomnieć o interes polskiej armii i przejrzystość życia publicznego”. „Te sprawy muszą być rozstrzygnięte, dlatego mam nadzieję, że ograny państwa zgodnie z przepisani prawa zaczną działać” – podkreślił.
Andrzej Halicki (PO) ocenił, że skandal dotyczący „afery helikopterowej zatacza coraz szerszy krąg”. „Dlaczego służby wyspecjalizowane, takie jak prokuratura, ale też CBA, z urzędu nie zajęła się tą sprawą?” – pytał Halicki. Jego zdaniem fakt, że Polska „bez wątpienia ma obniżony poziom bezpieczeństwa” przez brak realizacji zakupu oczekiwanych przez armię śmigłowców powinien być analizowany przez odpowiednie ograny.
„By Polacy wiedzieli, że proces podejmowania decyzji jest właściwy, transparentny i nie stoją za tym podejrzane układy, czy niemerytoryczne decyzje” – podkreślił poseł.
Portal Oko Press napisał, że Alfonse D’Amato jako były amerykański senator po odejściu z polityki, w 1999 r. założył firmę doradczo-lobbingową Park Strategies, która świadczy usługi m.in. dla amerykańskich potentatów przemysłu lotniczego, także dla koncernu Lockheed Martin, którego spółka – Sikorsky Aircraft Corporation – produkuje śmigłowce Black Hawk.
1 października „Gazeta Wyborcza podała, że Macierewicz i D’Amato wspólnie zasiadają we władzach organizacji Friends of Poland. „GW” pytała w tekście, czy „nie jest konfliktem interesów, że D’Amato lobbuje na rzecz firm przemysłu lotniczego, a szef MON decyduje o zakupach dla polskich sił powietrznych?”
W oświadczeniu MON wysłanym wówczas PAP podkreślono m.in., że Macierewicz „nie jest przewodniczącym ani współprzewodniczącym żadnej organizacji na terenie Stanów Zjednoczonych” i zaznaczono, że minister obrony spotkał się dzień wcześniej z senatorem Johnem McCainem, a na spotkaniu „był obecny również senator D’Amato, zaproszony przez senatora McCaina”. „Było to pierwsze i jedyne spotkanie ministra z senatorem Amato” – napisano w komunikacie.
4 października Ministerstwo Rozwoju poinformowało o zakończeniu rozmów z Airbus Helicopters, producentem Caracali, ws. umowy offsetowej dotyczącej kontraktu na zakup tych śmigłowców. Szef MON Antoni Macierewicz zapowiedział, że niebawem zaczną się rozmowy, w efekcie których jeszcze w tym roku siłom specjalnym zostaną dostarczone pierwsze śmigłowce Black Hawk, produkowane w PZL Mielec – zakłady te jako własność korporacji Sikorsky należą do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin.