Podczas kontroli na przejściu granicznym w Korczowej 29-letni Ukrainiec zaatakował polskiego pogranicznika po tym jak ten odmówił mu wydania zgody na wjazd na terytorium Rzeczypospolitej.
Do zdarzenia doszło 8 maja, Ukrainiec zaatakował funkcjonariusza Straży Granicznej. Znieważył go i przyłożył mu do gardła scyzoryk. Ukrainiec chciał wjechać na terytorium Polski przez przejście graniczne w Korczowej. Oczywiście oskarżony był pod wpływem alkoholu.
Funkcjonariusz Straży Granicznej stwierdził niezgodność między tym, co mówił, a co znajdowało się w przedstawianych przez niego dokumentach. Kiedy pogranicznik poinformował go o swoich przypuszczeniach Ukrainiec wpadł w szał.
Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Portal Nowiny24.pl, na swojej stronie internetowej podał, że wobec sprawcy zostały zastosowane środki przymusu bezpośredniego. Nikt nie został ranny. Badanie alkomatem wykazało, że obywatel Ukrainy miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Oskarżony przyznał się do winy, śledztwo w jego sprawie będzie prowadzić Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu.
Wobec Ukraińca, toczy się postępowanie ws. czynnej napaści na funkcjonariusza SG, za co grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Obcokrajowiec został wydalony i otrzymał zakaz wjazdu na terytorium Polski. Prokurator Piotr Balicki, który prowadzi te sprawę, nie wyklucza, że mężczyzna po prostu się pomylił, a ponieważ był bardzo pijany, zareagował bardzo agresywnie. Dalsze postępowanie będzie toczyć się w Polsce. Ukrainiec przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze.
NOWINY24.PL
