Na konferencji prasowej Grzegorz Schetyna, lider PO, podkreślił, że to jego partia była głównym organizatorem manifestacji 7 maja. Platformaprzytaczała wiele liczb mających pokazać jej sukces, a Schetyna kilkakrotnie docinał Ryszardowi Petru. “Marsz jedności” może okazać się więc marszem rozłamu…
Z konferencji Grzegorza Schetyny mogliśmy dowiedzieć się, ile reflektorów i podestów zorganizowano dzięki Platformie – i że 7 maja odbyła się największa manifestacja “może nawet od 1956 roku”.
Te fantastyczne tezy podsumowane zostały wielokrotnie stwierdzeniem, że to PO była głównym organizatorem marszu, zapewniającym frekwencję i bezpieczeństwo jego uczestników. Grzegorz Schetyna wyraźnie pomniejszał rolę innych partii opozycyjnych, przede wszystkim Nowoczesnej.
Towarzyszący liderowi PO Piotr Borys, były europoseł, podkreślał: “Na Marsz 7 maja zabezpieczyliśmy kwestie techniczne, organizacyjne, bezpieczenstwa, wszelkie multimedia i audio. To największe przedsięwzięcie logistyczne w historii PO”. Grzegorz Schetyna mówił zaś: “Warto budować relacje w opozycji na zasadzie współpracy, a nie narzucania wariantów budowania list już teraz”.
Przede wszystkim jednak nie zabrakło docinków kierowanych w stronę Ryszarda Petru. Pytany o wychodzenie szefa Nowoczesnej “przed szereg”, Schetyna odpowiedział, że 7 maja liderzy opozycji stali na krawędzi sceny w jednej linii i że wyjście w takiej sytuacji przed szereg może skończyć się źle…
Ryszard Petru, póki co, nie zareagował jeszcze na konferencję Platformy Obywatelskiej.
NIEZALEZNA.PL
