Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego z pewnością tak jak reszta Polaków są już zmęczeni ciągłymi utarczkami i awanturami wokół tej instytucji. I bez wątpienia odetchnęli, kiedy wreszcie mogli wspólnie spotkać się poza Trybunałem i wypić, choćby za demokrację.
Szacowne grono – w większości profesorowie prawa – spotkało się w środę wieczorem z okazji pożegnania kolegi z Trybunału, sędziego Mirosława Granata (60 l.), którego 9 lat temu do tego grona zgłosiły LPR oraz Samoobrona.
Na pożegnanie Granata sędziowie wybrali godną restaurację w sercu stolicy. Na miejscu wśród znamienitych gości wypatrzyliśmy m.in. Leona Kieresa (67 l.), byłego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, a od 2012 roku sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Wojciecha Hermelińskiego (67 l.), sędziego TK w stanie spoczynku, a dziś przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. Honory domu pełnił prezes TK Andrzej Rzeplinski (67 l.), przystrojony piękną pąsową różą w butonierce. Kwiat bardzo pasował do eleganckiego wnętrza z wystawną kuchnią. Serwuje się tam m.in. czarny kawior z jesiotra syberyjskiego podany na lodzie, z blinami lub grzankami. Porcja dla 2-4 osób kosztuje 420 zł. W menu są same delikatesy, jak np. kruchy comber z młodego jelenia (87 zł).
Było pięknie i miło, goście żegnali się radośnie, po towarzystwie nie było widać, że są czymś przejęci, zmartwieni. Było jak w normalnym świecie.
Kilkanaście godzin później prezydent Andrzej Duda (44 l.) przyjął ślubowanie od sędziego Trybunału Konstytucyjnego Zbigniewa Jędrzejewskiego (58 l.). Podczas ceremonii w Pałacu Prezydenckim był obecny m.in. prezes Andrzej Rzepliński.
SE.PL