Tajemnicza zbrodnia w kościele. Ciało znaleźli parafianie

Policjanci poszukują mordercy instruktorki fitness, która zginęła w kościele. Wcześniej do świątyni wtargnął tajemniczy mężczyzna przebrany za policjanta. Ciało trenerki naleźli parafianie czekający na zajęcia z gimnastyki, które tego dnia wyjątkowo odbywały się w kościelnej salce.

 

Amerykanie są wstrząśnięci zabójstwem 45-letniej instruktorki fitness z Teksasu. Policja wyznaczyła 10 tys. dolarów nagrody za pomoc w namierzeniu mordercy tej uroczej blondynki i matki trójki dzieci. Nagranie z monitoringu zarejestrowało zabójcę w policyjnym przebraniu, który szedł kościelnym korytarzem. Prawdopodobnie nie był uzbrojony.

Nie wiadomo, kiedy kobieta zobaczyła swojego oprawcę, ani jak doszło do zabójstwa. Śledczy nie mają pojęcia kim był, ani jaki motyw miał człowiek przebrany za policjanta. Zastanawiają się, czy kobieta zginęła, bo przeszkodziła w próbie włamania, czy może morderca śledził ją już wcześniej i planował zbrodnię. Jedno jest pewne – z kościoła nic nie zginęło. Wiadomo też, że przed śmiercią kobieta napisała na Facebooku gdzie jest i co będzie robić. „Pada, ale będziemy ćwiczyć. Żadnych wymówek. Jesteście gladiatorami” – napisała na Facebooku i oznaczyła miejsce swojego pobytu. Czy właśnie dlatego morderca dowiedział się, jak ją znaleźć?

Martwą instruktorkę znaleźli uczestnicy zajęć gimnastycznych. Zazwyczaj ćwiczenia odbywają się na zewnątrz. Tego dnia wyjątkowo zostały zorganizowane w kościelnej salce, ponieważ na zewnątrz była brzydka pogoda. Biegli sądowi ustalają dokładną przyczynę śmierci instruktorki. Rodzina instruktorki jest w szoku. Kobieta osierociła trzy córki.

FAKT.PL

Więcej postów