Młodzi Arabowie rozczarowani Arabską Wiosną. Nie chcą demokracji ani kalifatu

Według najnowszych badań przeprowadzonych w 16 krajach arabskich, jednak bez Syrii, młodzi Arabowie, coraz bardziej rozczarowani tzw. arabską wiosną, nie wierzą w demokrację, woląc stabilność i bezpieczeństwo. Jednocześnie deklarują, że ISIS i terroryzm to największe zagrożenia dla regionu.

 W tegorocznym badaniu Arab Youth Survey 13 proc. młodych Arabów (6 pkt. proc. mniej niż rok temu) zadeklarowało, że byłoby gotowych wspierać Państwo Islamskie, „gdyby nie stosowało tyle przemocy”. Z kolei aż połowa badanych widzi w dżihadystach największy problemem Bliskiego Wschodu. W 2015 roku opinię tę podzielało 37 proc. respondentów.

Blisko ¼ ankietowanych uważa, że wstępowanie w szeregi dżihadystów to efekt braku perspektyw życiowych i bezrobocie. 18 proc. uważa, że to atrakcyjność ideologii tzw. Państwa Islamskiego, zaś 17 proc. – że tarcia między szyitami i sunnitami. 52 proc. ankietowanych ocenia, że religia odgrywa na Bliskim Wschodzie zbyt dużą rolę.

Jako największe zagrożenie dla regionu młodzi Arabowie uznają wzrost znaczenia Państwa Islamskiego (37 proc.), a ponadto zagrożenie terroryzmem (32 proc.) oraz bezrobocie (29 proc.). Według badania, strach przed terroryzmem i ISIS wpływa na postrzeganie roli państwa – 53 proc. badanych uważa, że ważniejsze od promowania demokracji jest utrzymanie stabilności. Odwrotnie myśli 28 proc. ankietowanych.

Młodzi Arabowie są rozczarowani tzw. arabską wiosną. W 2011 aż 92 proc. z nich chciało „żyć w demokracji”. Dziś tylko 36 proc. uważa, że świat arabski jest w lepszej sytuacji niż przez arabską wiosną.

Odnośnie konfliktu w Syrii, najwięcej respondentów odpowiedziało, że  jest to „międzynarodowa wojna między regionalnymi i globalnymi potęgami” (39 proc.). 29 proc. uważa go za zryw przeciwko rządom Baszara al-Asada, zaś 22 proc. jako wojnę domową.  Odnośnie Iranu, dla 52 proc. badanych to szyickie państwo jest wrogiem. Jednocześnie 45 proc. popiera umowę zawartą z Teheranem przez Zachód, odsetek przeciwników wynosi 39 proc. Ponad połowa młodych mieszkańców regionu uważa też, że największym sojusznikiem ich kraju jest Arabia Saudyjska (31 proc.) lub Zjednoczone Emiraty Arabskie (28 proc.). Na trzecim miejscu uplasowały się USA (25 proc.), które mogą liczyć na młodych mieszkańców większości krajów rejonu Zatoki Perskiej i, w mniejszym stopniu, Afryki Północnej. USA są wrogiem dla wyraźnej większości ankietowanych z krajów Lewantu oraz Iraku.

Badanie oparto na 3500 wywiadach wśród osób w wieku 18 – 24 lata w 16 krajach arabskich m.in. w Arabii Saudyjskiej, Egipcie, Iraku, Libii oraz Maroku. Z powodu sytuacji politycznej pominięto Syrię.

TVP.INFO

Więcej postów