Zamach na brukselskim lotnisku Zaventem po raz kolejny pokazał, że lotniska są szczególnie narażone na ataki terrorystów. Czy w Polsce o tym nie wiedzą? O bezpieczeństwo podróżujących z warszawskiego lotniska Chopina będzie wkrótce dbała firma zajmująca się dotąd głównie… sprzątaniem! Rzecznik lotniska Przemysław Przybylski nie widzi jednak problemu i zapewnia, że nie ma obaw o jej profesjonalizm.
Dotychczas ochroną lotniska zajmowała się firma Konsalnet, jednak w grudniu wypowiedziano jej umowę. Od połowy czerwca część jej obowiązków przejmie firma ACS. – Służba ochrony lotniska podzieli się obowiązkami z firmą ACS, która będzie prowadziła kontrolę bezpieczeństwa pasażerów – powiedział Faktowi Przybylski.
Oznacza to, że właśnie ACS będzie m.in. sprawdzać, co podróżni przewożą w bagażach i prowadzić kontrole na bramkach. To szokująca informacja, bo do tej pory ACS zajmowała się głównie sprzątaniem i utrzymywaniem porządku w podlegających jej obiektach – twierdzi portal fly4free.pl, który podał ją jako pierwszy. W gestii służby ochrony lotniska znajdzie się z kolei kontrolowanie pracowników placówki – np. tych, którzy sprzedają na lotnisku jedzenie i napoje.
Jak to w ogóle możliwe, że w czasach tak wielkiego – i wciąż rosnącego – zagrożenia terrorystycznego tak ważne zadania powierzono firmie nie mającej w tej dziedzinie niemal żadnego doświadczenia? Przybylski twierdzi, że spółka „zmieniła niedawno profil działalności”! Warto wspomnieć, że ACS jest spółką córką Polskich Portów Lotniczych, czyli do wykonania nowych zadań została po prostu wyznaczona, a nie wybrana w trybie przetargu.
To jeden wielki skandal!
ŁUKASZ MAZIEWSKI