To słowa Dmitrija Jarosza – byłego przywódcy “Prawego Sektora” w rozmowie z Olegiem Tiahnybokiem – przywódcą partii “Swoboda”.
Jak widzimy, skrajni nacjonalizm ukraiński wciąż jest żywą ideologią na Ukrainie, szczególnie zachodniej, na emigracji, a także w Polsce wśród mniejszości ukraińskiej. Chociaż kierunek ten pod swoimi sztandarami aktualnie nie gromadzi licznych rzesz zwolenników, jednak jego sytuacja jest szczególnie niebezpieczna.
O ile na wschodniej i środkowej Ukrainie nacjonalizm ukraiński nie cieszy się dużymi wpływami i poparciem, to na zachodniej Ukrainie (dawne tereny II Rzeczypospolitej) jest inaczej. Tam bowiem nacjonaliści – jak się okazuje – próbują „reanimować” sowietyzowany przez lat kilkadziesiąt naród i nadać mu aktywny charakter. Tamtejsi Ukraińcy na ogół nie są przychylnie nastawieni do Polaków i Polski, a nacjonaliści zajmują postawy wręcz wrogie. Zaprzeczają oni także oczywistym faktom historycznym, tj. ludobójstwu dokonanemu przez UPA na Polakach zamieszkujących południowo-wschodnie Kresy II Rzeczypospolitej. Świadectwa takich postaw znajdujemy w różnych pismach tej orientacji politycznej, wysuwanych hasłach oraz w wielu wydarzeniach o wyraźnie antypolskiej wymowie, o których informacje mnożą się w ostatnich czasach coraz częściej.
Zasady ideologii ukraińskiego nacjonalizmu wprowadzała w życie założona w 1929 r. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, a potem jej bojówki – UPA. Zasady te były bliskie nazizmowi i miały charakter faszystowski.
Dramat, jakim stało się bestialskie wymordowanie Polaków w podczas II wojny światowej przez nacjonalistów ukraińskich, został już w miarę dobrze opisany. Dokonano ścisłych obliczeń, które nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Są jednak środowiska, które stale kolportują na ten temat kłamstwa i starają się tuszować rozmiary zbrodni OUN i UPA, czyniąc to z niskich pobudek lub w wyniku opacznie pojmowanej racji politycznej.
Po rozpadzie ZSRS i pojawieniu się na mapie Europy sztucznego państwa ukraińskiego, jakby na nowo zaktualizowały się stare problemy związane z relacjami polsko-ukraińskimi i – pośrednio – polsko-rosyjskimi. Pamięć o tych zbrodniach staje się więc w oczach różnych polskich polityków niewygodną, a strona ukraińska, delikatnie rzecz ujmując, odnośnie do tych kwestii zachowuje się arogancko, a nawet brutalnie, emitując rozmaite kłamstwa i demonstrując rozmaite gesty nienawiści. Tradycja banderowska staje się, przynajmniej na zachodniej Ukrainie, jednym z ważniejszych składników nowej świadomości ukraińskiej. Mnożą się pomniki znanych ludobójców z UPA, ich nazwiskami nazywane są ulice w miastach… Wszystko to dzieje się bez zwracania uwagi na stosunki polsko-ukraińskie.
W sieciach socjalnych toczy się wojna ukraińskich banderowców przeciw polskim internautom, środki masowego przekazu, internetowe strony pstrzą przeróżnymi hejterowskimi filmami wideo i zdjęciami banderowców, ukraińscy studenci na uczelniach polskich propagują idee banderowskie.
Pewne jest również to, że zorganizowana w duchu nacjonalizmu faszystowskiego Ukraina jest bardzo niebezpiecznym sąsiadem. Zapominanie albo przemilczanie równające się ustępowaniu ze swoich racji, z psychologicznego punktu widzenia nie zawsze przynosi załagodzenie sporów, a częściej otwiera eskalację żądań strony przeciwnej. Zasady i tradycja OUN wciąż są akceptowane przez część Ukraińców, a prawdziwie demokratycznej, licznej formacji, jak dotychczas, brakuje w tym społeczeństwie. Wpływy ideologii nacjonalistycznej najbardziej zaznaczają się na zachodnich obszarach państwa ukraińskiego, a więc w sąsiedztwie Polski!
JAKUB MOŹNIAK
Ufam, ?e prezydent Rzeszowa Ferenc (ten, który boi si? pomnika „Wo?y?” w Rzeszowie) raczy zapozna? si? z t? publikacj?, chyba ?e poprawno?? polityczna wzgl?dem ludobójców banderowskich zupe?nie przes?oni?a mu odczuwanie i zdrowy rozs?dek. No ale mo?e nie jest ju? zainteresowany kolejn? elekcj? na sprawowany dotychczas urz?d. Zreszt?, mój g?os zarówno on jak i jego protagoni?ci utraci? definitywnie.
Na UKraine powraca kult Bandery najwiekszego kata Polakow
Badera wydal rozkaz wszystkich Polakow miedzy 15 a 65 rokiem zycia wybic w pien!!!
A Jaros?aw Kaczy?ski z Ryszardem Czarneckim krzycz? w Kijowie „s?awa Ukrainie,bohaterom s?awa” ,Kukiz ?piewa dla nich piosenki na Majdanie,Schetyna wyst?puje na Majdanie i nikomu z nich nie przeszkadzaja portrety Bandery i gloryfikowanie UPA.
Co z cz?owieka mog? zrobi? dewizy szok wspó?czuje agonii
ukraincy jestescie w rekach 5-kolumny niemieckiej.Wy mowicie nasza ukraina Niema zadnej ukrainy To nie panstwo.To sa kresy Rzeczypospolitej ciemnoto ukrainska.
#Grzegorz Przyby?: W Twojej wypowiedzi nie napisa?e? najistotniejszego, a poda?e? tylko to, co Ci wygodne i pasuj?ce do przedstawienia negatywnego obrazu Paw?a. Kukiz pochodzi z kresów. Wspiera? i pomaga?, ale powiedzia?, ?e teraz nawet banda?a nie wy?le. Ukraina da?a si? nabra? na w?asny okr?g?y stó?, przed którym przestrzega? Kukiz. A, ?e zacz?li gloryfikowa? banderowców i wybrali na prezydenta Waltzmana (znanego dla ?wiata, jako Poroszenko) i s?ucha? tam o Balcerowiczu (cz?owieku Banku ?wiatowego i m?drcu UE powo?anego przez Barroso), to nie ma powodów im pomaga?. Kukiz ubolewa?, ?e ods?aniaj? tablice morderców Polaków, gdy obok mieszkaj? Polacy. Ukraina nie ma bohaterów, wi?c czcz? tych, o których g?o?no s?ycha?. Na Ukrainie interesy zrobi Zachód, jak na Polsce od 1989 r.