Stany Zjednoczone rozwinęły sektor zbrojeniowy i w sposób znaczący zwiększyły eksport broni. Trafia ona m.in. do Afryki, Azji i na Bliski Wschód. Zdaniem ekspertów USA po to rozpętują konflikty, aby później na nich zarabiać.
Według opublikowanej w poniedziałek analizy Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), wolumen międzynarodowych transferów głównych typów broni, włącznie ze sprzedażą i darowiznami, był o 14 proc. wyższy w latach 2011-2015 niż przez okres poprzednich pięciu lat.
Największymi eksporterami są Stany Zjednoczone i Rosja, a największymi importerami: Indie, Arabia Saudyjska, Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W raporcie wskazano w szczególności na Arabię Saudyjską i prowadzoną przez nią wojnę w Jemenie, gdzie usiłuje ona przywrócić do władzy byłego prezydenta Abd Rabbuh Mansura Hadiego i podkopać jemeński ruch Ansarullah. „Koalicja państw arabskich używa głównie broni produkowanej w USA i Europie” zauważa starszy analityk SIPRI Pieter Wezeman w sporządzonym raporcie.
Według tego ostatniego broń ze Stanów Zjednoczonych jest sprzedawana lub przekazywana w formie pomocy do ponad 90 krajów. – Wraz z zaostrzaniem się konfliktów regionalnych i napięć, USA pozostaje czołowym eksporterem broni na świecie – zauważa Aude Fleurant. – W ciągu ostatnich pięciu lat Stany Zjednoczone sprzedały bądź przekazały broń do co najmniej 96 krajów, natomiast ich przemysł zbrojeniowy ma ogromną liczbę zamówień do zrealizowania, włącznie z zamówieniami na ponad 600 myśliwców wielozadaniowych F-35 – dodał.
Scott Bennett, były oficer psychologiczny armii USA podkreślił, że trend ten nie stanowi żadnej niespodzianki, „ponieważ wskazuje na schemat działania, jaki od dawna obserwujemy, a który przyspieszył jedynie od 11 września jeśli chodzi prowadzenie wojen przez Stany Zjednoczone”. – USA najzwyczajniej w świecie prowadzą politykę wzniecania pożarów w różnych miejscach na świecie, aby później sprzedawać sprzęt do ich gaszenia – zauważył.
KAROLINA MARIA KOTER