Okazuje się, że nowy szef polskiej policji Zbigniew Maj (45 l.) to milioner i. rolny producent! Jak wynika z oświadczenia majątkowego zamieszczonego na stronach MSWiA, zgromadził majątek wart prawie 4 mln zł. A jego gospodarstwo przynosi mu całkiem niezłe profity…
Maj jest komendantem głównym policji od 11 grudnia ubiegłego roku. I podobnie jak inni szefowie służb ma obowiązek ujawnić swoje oświadczenie majątkowe. Jak z niego wynika, jest właścicielem dwóch domów z działkami (178 mkw. i 131 mkw.) wartych 1,15 mln zł. Do tego posiada spore gospodarstwo rolne, w którym zajmuje się produkcją zbóż i roślin przyprawowych. Razem z budynkami gospodarczymi wycenia je na 2,5 mln zł. Dzięki gospodarstwu zarobił całkiem pokaźną kwotę 100 tys. zł. A do tego dochodzą jeszcze oszczędności wynoszące 40 tys. zł. Jak łatwo obliczyć, jego majątek można oszacować na ok. 3,8 mln zł. Mimo takiego majątku nowy szef policji chce stosować w pracy zasadę „zero przepychu”.
W połowie stycznia na konferencji w KGP wytknął swojemu poprzednikowi – Markowi Działoszyńskiemu (54 l.), że ten zostawił mu w spadku gabinet, którego remont pochłonął ok. 3 mln zł. – Skandalicznie drogi remont biur oraz gabinetu byłego komendanta głównego policji. Zastałem bizancjum – mówił poirytowany Zbigniew Maj. Według ustaleń nowego kierownictwa poprzedni komendant główny policji miał do dyspozycji pokój do odpoczynku z garderobą, prywatną łazienkę oraz olbrzymią salę konferencyjną. W tej sprawie prowadzony jest audyt, który ma wykazać, czy wszystkie wydatki były przeprowadzone zgodnie z prawem.
SYLWETER RUZKIEWICZ
