Zarówno strona ukraińska, jak i Kancelaria Prezydenta wraz z polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych nie zadbały o to, by w miejscach odwiedzanych w Kijowie przez Andrzeja Dudę nie pojawiły się flagi OUN-UPA, odpowiedzialnej za ludobójstwo ponad 100 tysięcy Polaków.
Oddanie hołdu zabitym przez niewykrytych do dzisiaj sprawców uczestnikom rozruchów na Majdanie (nazywanym na Ukrainie „Niebiańską Sotnią”) było jednym z punktów programu wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie. Jak widać na nagraniu umieszczonym na oficjalnym profilu prezydenta Andrzeja Dudy, w momencie oddawania hołdu zabitym na Majdanie przez głowę państwa polskiego, w najbliższym otoczeniu polskiej delegacji powiewały czerwono-czarne flagi OUN-UPA.
Szacuje się, że w latach 1942-1947 formacje Ukraińskiej Powstańczej Armii zabiły ponad 100 tysięcy obywateli Rzeczypospolitej na Ziemiach Południowo-Wschodnich.
W programie wizyty prezydenta nie było przewidziane oddanie hołdu Polakom zabitym przez ukraińskich nacjonalistów.
ZOBACZ VIDEO NA STRONIE PREZYDENTA DUDY
Jedna z flag OUN-UPA była niesiona przez osobę oddaloną od polskiej delegacji o kilkanaście metrów. Druga była prawdopodobnie przymocowana do drzewa, obok którego przechodził polski prezydent, by oddać hołd zamordowanym na Majdanie. Ze strony polskiej nie odnotowano żadnej reakcji.
Druga flaga, którą mijał z kolei prezydent Duda w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca pamięci zabitych na Majdanie, jest obecna w tym miejscu prawdopodobnie od dłuższego czasu. Widać ją również na zdjęciu przedstawiającym prezydenta Poroszenkę z 21 listopada 2015 roku. Umieszczona jest w tym samym miejscu, co wtedy, gdy był tam Andrzej Duda.
JAKUB MOŹNIAK