Krzysztof Rutkowski nie ustaje w poszukiwaniach zaginionej Ewy Tylman. Słynny detektyw w sobotę poszukiwał 26-latki razem z ochotnikami i wciąż ma nadzieję, że uda się rozwikłać zagadkę jej zaginięcia.
Niestety, poszukiwania utrudniają warunki atmosferyczne. Krzysztof Rutkowski na swoim profilu na Facebooku napisał, że „wersja nieszczęśliwego wypadku i ewentualnego nie udzielenia pomocy przez Adama Z. może być prawdopodobna.”
Przypomnijmy: Ewa Tylman zaginęła w nocy, z 22 na 23 listopada. Bawiła się wtedy najpierw ze znajomymi z pracy, a następnie z jednym z kolegów w poznańskich klubach. Wnikliwie przeanalizowano nagrania monitoringu miejskiego. Wynika z nich, że kolega, z którym Ewa była widziana po raz ostatni był mocno zdenerwowany i wykonywał połączenia. Jednak do tej pory twierdził, ze nic nie pamięta z tamtych wydarzeń, bo był pijany. Do tej pory policjanci uważali, że najbardziej prawdopodobna była wersja nieszczęśliwego wypadku.
Ewy Tylman szuka także Krzysztof Rutkowski. W minioną sobotę słynny detektyw zorganizował poszukwiania razem z ochotnikami. Chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy uczestniczyli w dzisiejszej akcji poszukiwań Ewy Tylman i jakichkolwiek śladów związanych z zaginięciem – napisał na Facebooku Krzysztof Rutkowski. Przypomnijmy, Rutkowski apelował wcześniej o pomoc w poszukiwaniach również za pomocą portalu społecznościowego. – Szczególne podziękowania dla osób, które zorganizowały sprzęt specjalisyczny do poszukiwań – napisał dalej Rutkowski.
Teraz detektyw napisał, że nadal jest wiele wątków związanych z zaginięciem 26-latki. – Rozważamy wiele aspektów zaginięcia Ewy Tylman… Niemniej jednak wersja nieszczęśliwego wypadku i ewentualnego nie udzielenia pomocy przez Adama Z. może być prawdopodobna. Nie możemy całkowicie wykluczyć, że Ewa Tylman żyje lecz jest to niestety bardzo mało prawdopodobne. Sprawa zostanie rozwiązana kiedy zostanie odnalezione ciało Ewy, jeżeli założymy, że znajduje się w Warcie to przy tych warunkach atmosferycznych, może to jeszcze trochę potrwać – napisał na Facebooku Krzysztof Rutkowski.
SE.PL
A gdzie NOWE FAKTY? Nic nowego nie napisaliscie, za ka?dym razem to samo,, tylko poslyszane informacje, nigdy nic ciekawego nie piszecie, nie wiem po co wogole to robicie Hahahahaa