Gowin apeluje do prezesa PiS

Jarosław Gowin domaga się spotkania z prezesem PiS! Liderowi Polski Razem nie podoba się, że Jarosław Kaczyński wykreślił z list m.in. Pawła Kowala, który jest jedną z twarzy jego ugrupowania.

 Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita” Jarosław Gowin napisał nawet specjalny list do Jarosława Kaczyńskiego. Polityk chce wyjaśnić „nieporozumienie” dotyczące (nie)obecności jego kolegów na listach. O co chodzi? Zgodnie z umową pomiędzy prawicowym planktonem, a PiS, którą zawarto w lipcu 2014 r. Paweł Kowal – jeden z liderów Polski Razem – miał startować do Senatu ze Stalowej Woli. Na listach miał się także pojawić senator Kazimierz Jaworski. Miał. Bo prezes zdecydował się wyciąć obydwu panów.

Z informacji „Rz” wynika, że w liście skierowanym do Kaczyńskiego Gowin „wyraża swoje zaniepokojenie” kształtem list. O nazwiskach polityków namaszczonych przez prezesa informował go osobiście Joachim Brudziński. I podobno wcale nie chodzi wyłącznie o dwa nazwiska skreślone z list PiS. Bo to nie jedyny sposób w jaki Jarosław Kaczyński miał naruszyć umowę koalicyjną.

Problemem są także dalsze miejsca na listach, które obiecano Polsce Razem. Poza kilkoma czołowymi pozycjami na listach w wyborach do Sejmu, ugrupowanie Gowina miało otrzymać też dalsze miejsca w poszczególnych regionach. Prezes nie do końca wywiązał się z tego zobowiązania. „W części okręgów rzeczywiście tak jest, ale nie we wszystkich (…) Gowin ubolewa, iż nie wiedział o żadnych wątpliwościach dotyczących Kowala i Jaworskiego, choć czasu na dyskusje było wiele” – czytamy w „Rz”.

List miał zostać napisany ugodowo, wewnątrz nie znajdziemy żadnych gróźb, ultimatów czy żądań. Co przeczyta więc prezes? Gowin ma przekonywać, że dochodzi do złamania wzajemnego zaufania, a zgrzyt może zostać wykorzystany w mediach. Z kolei to może owocować politycznymi atakami wszystkich przeciwników zjednoczonej prawicy.

Jak przekonuje gazeta, lider PRJG nie chce zrezygnować z kandydatury Pawła Kowala. Ma próbować wyjaśnić Kaczyńskiemu, że brak byłego europosła może zniechęcić do głosowania na PiS wyborców zawiedzionych rządami PO.

fakt.pl

Więcej postów