Polakom spłacającym kredyty we frankach szwajcarskich musiały wczoraj ze zdenerwowania szybciej bić serca. Kurs tej waluty wobec złotówki wzrósł, a to oznacza podrożenie kolejnej raty, jaką mają do spłacenia. Wzrósł też kurs funta, euro i dolara. A najgorsze może dopiero nadejść – gdy Grecja ostatecznie opuści strefę euro.
Polska nie zadłużała się tak jak Grecja. Nie mieliśmy długów, nie wpadliśmy w kryzys. Kolejne polskie rządy, od prawa do lewa, nie uległy pokusie łatwych pieniędzy z kredytów. A jednak to właśnie Polacy mogą zapłacić za chaos, długi i ekonomiczne szaleństwa greckich polityków, którzy nawet fałszowali statystyki, by móc wyciągnąć i roztrwonić jeszcze więcej pieniędzy.
Najgorszy scenariusz? Kanclerz Angela Merkel oraz unijni politycy nie dogadują się z greckim rządem. Ten ogłasza niewypłacalność i rezygnuje z euro jako waluty. Krach na wszystkich giełdach i wielkie kłopoty polityczne samej Unii. W Polsce frank, euro i dolar jeszcze drożeją. Już wczoraj płacono za franka nawet 4,08 zł, za euro 4,19 zł, a dolara 3,81 zł. Raty kredytów, które musi spłacać kilkaset tysięcy Polaków, mogą poszybować jeszcze wyżej.
Szefowa polskiego rządu Ewa Kopacz na razie powtarza, że zadłużeni Polacy nie ucierpią. – Niezagrożony jest także stabilny kurs złotego. Minister finansów i prezes NBP mają możliwość reagowania na zmiany kursu. Zarówno NBP, jak i Ministerstwo Finansów dysponują dużymi rezerwami na taką ewentualność – zapewniła.
Groźba bankructwa państwa zmusiła grecki rząd do zamknięcia wczoraj wszystkich banków. Będą nieczynne do 6 lipca. Zablokowano zagraniczne przelewy – po to, by spanikowani ludzie i firmy nie wywozili pieniędzy za granicę. Z bankomatów Grecy mogą od wczoraj wypłacać zaledwie po 60 euro dziennie.
Finał greckiej tragedii nastąpi być może już we wtprek. W środę Ateny mają bowiem oddać Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu (MFW) 1,6 mld euro. A tych pieniędzy nie mają. I MFW ogłosi bankructwo Grecji.
Scenariusz tzw. Grexitu, czyli wyjścia Grecji ze strefy Euro jest na serio brany pod uwagę w Europie. – Jedynym sensownym wyjściem z obecnego kryzysu byłoby wyjście Grecji z systemu euro i dewaluacja drachmy – twierdzi prof. Hans-Werner Sinn, szef niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką Ifo. – Pomoc dla Grecji była w przeliczeniu 35 razy większa niż wsparcie, które otrzymały Niemcy w ramach amerykańskiego planu Marshalla po II wojnie światowej – dodał Sinn w rozmowie z PAP.
Fakt.pl
Efekty przysz?y po cztery god?iny pracowali bo klimat gor?cy im sprzyja? niech ?i? wezm? do roboty i bior? przyk?ad niech z polaków pracowa? cho?ia?by po o?iem god?in a nie ta?czyc greka zorbe
Grecy luba brac cudze pieniadze, ale nie lubia oddawac, bo musiliby pracowac. A po co?
No có?, trzeba bra? kredyty w walucie krajowej. Jak to mówi? zawodowi pokerzy?ci ” ?lepi w karty nie graj?”. Za wygod? trzeba p?aci?. Pozdrawiam. Grecy maj? racj?. Po co po?yczali im pieni?dze je?li wiedzieli, ?e kraj nie jest w stanie sp?aci? zaci?gni?tych d?ugów? Pieni?dze po?ycza ten, kto ich nie ma, to sk?d ma wzi?? aby odda?? Z nowych autostrad nie zbierze si? tak? kwot? aby posp?aca? d?ugi. Potrzebny jest przemys? – przynajmniej. Chi?czycy, którzy w Grecji wchodz? w biznesy nie b?d? sp?aca? Greckich d?ugów. Z pewno?ci? maj? zarejestrowane firmy w tz. „rajach podatkowych” – tak jak inni. D?ugów najlepiej nie sp?aca?, niech si? martwi? wierzyciele je?li po?yczali cho? nie powinni.
Te kursy powinny by? znacznie wy?sze. Wszystkie s? sztucznie, politycznie ustanawiane.