Nie rozmawiam dziś o budowie Ruchu Kukiza. Na to przyjdzie czas po referendum — pisze na łamach „Super Expressu” Paweł Kukiz w swoim felietonie zatytułowanym „Wyborcza ściema” za nasze pieniądze”.
Muzyk, który otrzymał w wyborach prezydenckich ponad 20 procent głosów nie ukrywa swojej irytacji sobotnimi konwencjami Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. W jego ocenie to wyrzucenie pieniędzy w błoto.
Nie pamiętam, by kiedykolwiek w historii Polski zdarzyła się sytuacja, by jakakolwiek partia wywiązała się ze swoich obietnic. Szczególny przypadek to „realizacja” programu przez Platformę Obywatelską. Która zrobiła wszystko dokładnie na odwrót, niż obiecywała — pisze Kukiz.
I wraca do swojego postulatu Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.
Dzięki proporcjonalnej ordynacji do Sejmu partiokracja wciąż ma się dobrze, a jedyna nadzieja Polaków w wywalczonym przez antysystemowców referendum. I właśnie ta sprawa jest dziś dla naszej przyszłości najważniejsza. Dlatego nie rozmawiam dziś o budowie Ruchu Kukiza. Na to przyjdzie czas po referendum — czytamy.
Polityk stara się zarazić swoich wyborców i czytelników rozczarowaniem wobec największych partii.
Naprawdę w telewizji są o wiele ciekawsze programy rozrywkowe niż lansowanie się partii politycznych. Szkoda też czasu na monitorowanie spraw, z których nic, poza wymiarem propagandowym, nie wynika — kończy.
lw, se.pl
