Najnowsze rosyjskie myśliwce

Do 2017 roku Rosja ma dostać najnowsze myśliwce o nazwie PAK FA T-50. Czy te maszyny będą lepsze od konkurencji?

 

Obecność rosyjskich wystawców na tegorocznych targach przemysłu lotniczego w Paryżu jest bardzo ograniczona. I choć Aerofłot informował niedawno, że ze względu na kłopoty ekonomiczne jest zmuszony wycofać się z zamówienia partii nowych pasażerskich Boeingów 787, to najnowsze wieści odnośnie rosyjskiej floty wojskowej nie pozostawiają złudzeń co do jej kondycji.

Myśliwiec ponad sankcjami

Według szefa rosyjskiego przedsiębiorstwa OAK (Objedjonnaja Awiastroitielnaja Korporacija, Zjednoczona Korporacja Produkcji Lotniczej) Moskwa dostanie myśliwce najnowszej generacji najpóźniej z początkiem 2017 roku. Dla Moskwy to dobra wiadomość, chodzi bowiem o maszyny o nazwie PAK FA T-50 należące do tzw. piątej generacji. Dziwny akronim oznacza dosłownie: Pierspiektywnyj Awiacjonnyj Komplieks Frontowoj Awiacji, który wraz z wejściem do służby otrzyma najprawdopodobniej oznaczenie Su-50.

Myśliwiec to rosyjska odpowiedź na amerykańskie samoloty F-22 oraz F-35 II. Te pierwsze są jak na razie jedynymi na świecie, które znajdują się na wyposażeniu lotnictwa i spełniają założenia wspominanej piątej generacji. Należą do nich m.in. korzystanie z wektorowanego ciągu (dysza wylotowa jest w stanie zmieniać ustawienie kierunku), zdolność do osiągania prędkości ponaddźwiękowych bez dopalaczy oraz zaawansowanie technologii stealth (niewykrywania przez radary) oraz nowoczesnej awioniki. Drugi z amerykańskich konkurentów, F-35 II jest wciąż dopracowywany, od kilkunastu miesięcy inżynierowie mają wiele problemów z kolejnymi usterkami. Nad własnymi myśliwcami tego typu pracują także Chiny (J-20 i J-31), Korea (KAI KF-X), Japonia(ATD-X) oraz Indie.

Indyjsko-rosyjska współpraca

To właśnie z Indiami Rosja pierwotnie planowała prace na T-50. Myśliwiec miał powstawać dzięki wspólnemu wysiłkowi, jednak strona indyjska coraz częściej czuje się pomijana w procesie decyzyjnym. Wersja przeznaczona dla Delhi o nazwie HAL FGFA ma nosić wiele różnic wobec rosyjskiej (m.in. będzie dwuosobowa zamiast jedno-, a na wyposażeniu znajdzie się elektronika nierosyjskiej produkcji) jednak wciąż miała być wyposażona w rosyjskie silniki AL.-41F1 oraz technologię stealth. Udział Indii we wspólnym projekcie wynosi ponad 10 mld dolarów, jednak strona rosyjska ograniczyła współpracę z 25 do 13 proc. całego budżetu bez konsultacji.

Rosja liczy na 250 nowych T-50 do 2022 roku. Cztery prototypy już są oblatywane, trzy następne mają zostać dostarczone przez firmę Suchoj do końca tego roku. Indie ograniczyły liczbę maszyn, którymi są zainteresowane z 200 planowanych w 2012 roku do 144 na 2022. Wartość zamówienia opiewająca na 30 mld dolarów wciąż jednak może zostać zmieniona ze względu na zaawansowanie chińskiej produkcji. Docelowo Rosjanie planują sprzedać ponad tysiąc egzemplarzy T-50 na całym świecie jako konkurencyjne dla amerykańskich F-35 II.

Rafał Tomański

Więcej postów