Premier Włoch Matteo Renzi na początku marca udaje się z wizytą do Moskwy. Chce, by Rosja dołączyła do koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu i ma nadzieję na powodzenie tych rozmów.
Według włoskiego premiera trwa wojna pomiędzy tymi, „którzy sieją terror i resztą świata”. Jego zdaniem, w tej walce nie może zabraknąć Rosji. Zauważa, że jest ona stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa.
„Z powodu błędu, jakim było udzielenie poparcia tym siłom, które naruszyły integralność terytorialną Ukrainy, Rosja przestała interesować się sprawami międzynarodowymi, a cała wspólnota międzynarodowa odwróciła się od niej, nakładając sankcje” – stwierdził Renzi. Dodał jednak, że jest dla niego jasne, że aby „powrócić do stołu, przy którym decyduje się o losach świata, Putin musi opuścić Ukrainę”.
tvp.info