Coraz więcej polskich biznesmenów zatrudnia się na Słowacji. Powodu oczywiście łatwo się domyślić – „państwo w budowie” Platformy Obywatelskiej i PSL zarzyna podatkami najbardziej przedsiębiorczych Polaków, więc ci wynajdują wszystkie możliwe luki, aby obejść złodziejski system.
O procederze zatrudniania się przedsiębiorców u naszego południowego sąsiada napisał „Dziennik Gazeta Prawna”.
Zgodnie z przepisami unijnymi każdy zatrudniony na etat płaci składki ubezpieczeniowe w kraju zatrudnienia. Jeśli jednak prowadzi działalność w innym kraju, to już tam płacić składek nie musi. Racjonalne więc jest, że warto zatrudnić się na Słowacji, a działalność prowadzić w Polsce. Wychodzi znacznie taniej.
Wręcz rabunkowa działalność państwa powoduje, że coraz więcej osób szuka sposobu uniknięcia płacenia wysokich składek — mówi „DGP” Dorota Wolicka, dyrektor Biura Interwencji i Organizacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Gazeta przytacza dane, z których wynika, iż składka na rzecz ubezpieczenia społecznego była liczona w 1999 r. od kwoty 749,35 zł miesięczne, a od początku tego roku prowadzący własną firmę muszą obowiązkowo obliczyć składki od 2375,4 zł.
Specjaliści są zdania, że proceder ucieczki z płaceniem składek ubezpieczeniowych będzie narastał, bowiem coraz więcej Polaków dowiaduje się o takiej możliwości. ZUS nie jest w stanie powstrzymać ucieczki składkodawców metodami administracyjnymi, bowiem wszystkie sądy – europejskie i krajowe, stanęły po stronie przedsiębiorców.
wPolityce.pl