Szok! Kanada legalizuje zabójstwa, a morderca-celbryta promuje nowe prawo w mediach! Sąd Najwyższy Kanady jednogłośnie zdecydował o dokonaniu zmian w prawie umożliwiających lekarzom pomoc w uśmiercaniu człowieka, którego życie zbliża się ku końcowi.
Zadowolenie z tej decyzji wyraził jeden z najsłynniejszych kanadyjskich morderców, Robert Latimer, który oświadczył, iż nie zabił swojej córki, tylko poddał ją eutanazji.
Dzieciobójca, który wiele lat odsiedział za kratami za zabójstwo swojej niepełnosprawnej córeczki, teraz głośno wypowiada się w mediach, przychylnie odnosząc się do decyzji Sądu Najwyższego wydanej 6 lutego, zgodnie z którą uśmiercić będzie można w zasadzie każdą starą, umierającą, czy chorą psychicznie osobę.
Sprawa Latimera, głośna i wywołująca wiele kontrowersji, zapoczątkowała w 1997 r. w Kanadzie debatę społeczną na temat eutanazji. Jego ostatnie wypowiedzi, w których opowiada się za prawem do ukrócania ludziom cierpień wzbudziły nie mniej emocji. Otóż oświadczył on, że wprawdzie orzeczenie Sądu Najwyższego stanowiło dla niego niemałe zaskoczenie, to sądzi, że daje nadzieję cierpiącym. – To jest uznanie potrzeby powstrzymania ludzkiego cierpienia – stwierdził.
Warto w tym momencie podkreślić, że Latimer stał się przez te wszystkie lata, odkąd zagazował swoją córkę spalinami we własnym samochodzie, niejako bohaterem dla wielu Kanadyjczyków, którzy postrzegali go jako kochającego ojca, który poświęcił się, aby jego córka nie musiała dłużej cierpieć. Postawa tego człowieka, ze względu na szeroki rozgłos medialny, miała znaczący wpływ na kształtowanie postaw i poglądów kanadyjskiego społeczeństwa. Głosów rozsądku pojawiało się w środkach masowego przekazu stosunkowo niewiele i były one marginalizowane. Podobnie jest obecnie, po ostatnim wyroku Sądu Najwyższego w sprawie eutanazji – niewielu wniosło głos sprzeciwu.
Alex Schadenberg, dyrektor wykonawczy Koalicji Zapobiegania Eutanazji był jednym z tych nielicznych, którzy uznali orzeczenie Sądu Najwyższego za „potworną decyzję”. – Legalizacja samobójstwa w asyście lekarza będzie prowadziła w prostej linii do nadużyć w stosunku do ludzi starszych, ułomnych lub społecznie wykluczonych – powiedział w rozmowie z portalem LifeSiteNews.
– Pierwszy akt wydany przez Parlament musi być wykorzystaniem istniejących zapisów prawnych do zapewnienia równej ochrony dla każdego Kanadyjczyka. Następnie zarówno Parlament, jak i władze samorządowe muszą dołożyć wszelkich starań, aby umożliwić Kanadyjczykom dostęp do opieki, której potrzebują, a na którą w pełni zasługują – tłumaczył.
Jego obawy mają poważne uzasadnienie, co świetnie widać na przykładzie krajów, gdzie dopuszczono eutanazję: Belgii, Holandii i Szwajcarii, a także w niektórych stanach USA. W Belgii ludzie są poddawani eutanazji bez proszenia o nią, a lista przeznaczonych do anihilacji została rozszerzona o dzieci. Szwajcaria z kolei, która swego czasu zasłynęła jedną z najbardziej lubianych na świecie opowieści dla dzieci pt. „Heidi”, teraz stała się celem „samobójczej turystyki”, przy czym w ciągu ostatnich pięciu lat liczba jej ofiar uległa podwojeniu. W l. 2008-2012 w Szwajcarii życie zakończyło w asyście lekarza ponad 600 obywateli innych państw.
– Dawanie lekarzom prawa do uśmiercania swoich pacjentów nigdy nie będzie bezpieczne. Zawsze znajdą się ludzie, którzy będą dokonywali w tej materii nadużyć i zawsze znajdą się powody, aby zadać śmierć drugiemu człowiekowi – tłumaczył Schadenberg, dodając, iż sąd „jest naiwny jeżeli myśli, że samobójstwo w asyście lekarza nie będzie nadużywane, skoro nadużycia pojawiają się już dzisiaj”.
Zwrócił przy tym uwagę, że lekarze opowiadający się za życiem nie mają teraz żadnego prawnego zabezpieczenia przed zmuszaniem ich do uczestniczenia w procederze zabijania pacjentów. Nie mają nawet wsparcia Kanadyjskiego Towarzystwa Medycznego, które oświadczyło, że „są przypadki, kiedy pomoc lekarza w postaci uśmiercenia jest najlepszym rozwiązaniem”.
Władze Ontario i Saskatchewan stworzyły już projekt uchwały, zmuszającej lekarzy do oferowania pacjentom procedur eutanazji mimo ich własnych przekonań religijnych i moralnych obiekcji.
Karolina Maria Koter
co za idiotyczny artykol. szok!