6 groźnych morderców wyszło na wolność. Porażka wymiaru sprawiedliwości?

Po tym, jak z więzienia w Sztumie wyszedł na wolność morderca i pedofil Henryk Z., bo zabrakło czasu na wydanie opinii o umieszczeniu go w ośrodku izolacji dla groźnych przestępców, wychodzą ma jaw kolejne bulwersujące sprawy. Okazało się, że z powodu zaniedbań z więzienia opuściło jeszcze sześciu najgroźniejszych przestępców.

 

Co się dzieje w gdańskim wymiarze sprawiedliwości? Do sądu okręgowego w Gdańsku trafiło 11 wniosków o izolację osób szczególnie niebezpiecznych kończących karę. W przypadku 6 z nich biegli nie zdążyli z wydaniem opinii i ci groźni przestępcy wyszli na wolność. Co o tym zdecydowało?

Wnioski były kierowane w bardzo krótkim okresie przed końcem kary, nawet dwa dni. Z zestawień, które posiadam, wynika, że na przykład wniosek wpłynął 19 lutego, a koniec kary był 24 lutego. W innym przypadku wniosek wpłynął do sądu 4 marca, a koniec kary był 9 marca. Na rozpatrzenie jednego z wniosków sędziowie mieli jedynie dwa dni. Nie było możliwe przeprowadzenie tego postępowania – tłumaczył Wirtualnej Polsce rzecznik sądu, Tomasz Adamski.

Rzecznik tłumaczył też, że sąd może ponaglać biegłych, ale często jest to trudne, bo biegli maja na głowie wiele innych spraw. A przebadanie podejrzanego i wydanie postanowienia o konieczności dalszej izolacji trwa wiele tygodni.

Dlatego na wolność wyszło sześciu bardzo niebezpiecznych ludzi. I to w sytuacji, gdy od ponad roku w Polsce obowiązuje tak zwana „ustawa o bestiach”. Przygotowano ją z myślą o sprawcach najcięższych zbrodni, którzy zostali skazani w czasach PRL na karę śmierci. W 1989 roku zamieniono ją na maksymalny obowiązujący wówczas wymiar kary, czyli 25 lat więzienia.

fakt.pl

Więcej postów