Tysiące banderowców demonstrowało w Kijowie obiecując zwycięstwo idei swojego idola. Czy to taką Ukrainę popiera nie tylko Europa ale też nasi rodzimi jej poplecznicy. To im obiecuje się miliony których brak dla głodnych dzieci i chorych emerytów?
Tysiące ukraińskich nacjonalistów paradowało z pochodniami we czwartek w Kijowie na cześć swego idola Stepana Bandery. Co ciekawe media zachodnie mówia o nim jak o powstańcu anty rosyjskim z 1940 który jak wynika z tonu artykułu AFP tylko dla Rosji jest nazistowskim (czemu nie wprost zwanym hitlerowskim) kolaborantem, którego Europa musi się wyrzec.
To co? Tylko Moskwa jest tego zdania że Bandera to kolaborant niemieckiego hitleryzmu. Krajom Europy i reszcie świata to nawet nie przypełza do głowy? Bandera jest cacy? Powstaniec? Żaden zbrodniarz? Można odlewać jego złote popiersia?
Marsz odbywał się z okazji 106 urodzin Stepana Bandery. Maszerowano po tych samych ulicach na których demonstrowały zeszłej zimy dziesiatki tysięcy przed wypędzeniem legalnego prezydenta.
Niektórzy z maszerujących nosili mundury z okresu II wojny światowej ery mundury inni otuleni w czerwone i czarne flagi skandowali: „Ukraina należy do Ukrainy” i „Bandera powróci i przywróci porządek”.
Nie należy zapominać że hasło banderowców – „Chwała Ukrainie Chwała bohaterom!” – było także hasłem ubiegłorocznej proeuropejskiej rewolty.
Chwały Banderze ma przydawać okoliczność że został aresztowany przez Niemców za próbę utworzenia ukraińskiego rządu i spędził lata wojny w obozie. Po wojnie miał zostać otruty przez agenta KGB w Monachium w 1959r. Bandera został pośmiertnie odznaczony z medalem Bohatera Ukrainy w styczniu 2010 roku przez ówczesnego prozachodniego prezydenta Wiktora Juszczenkę.
Tym co mówią że bandera ze zbrodniami nie miał nic wspólnego można podpowiedzieć jeszcze jedno usprawiedliwienie: „Hitler też nikogo nie zamordował osobiście, jego ręce były czyste i znaleźli się nawet też tacy którzy twierdzili że nie wiedział o zagładzie i jej rozmiarach dokonywanej na Żydach…”. Można też zdać pytanie: czy słyszeli o SS Galizien?
Jakoś jednak cicho o osiągnieciach tych co działali pod auspicjami Bandery. Szczególnie wobec Polaków.
Bandera i jego oddziały brali w rzeczywistości udział w zbrodni przeciwko ludzkości w czasie drugiej wojny światowej. Bandera był zdrajcą i NAZISTOWSKIM współpracownikiem. Nie ma najmniejszego powodu , żadnego usprawiedliwienia aby dziś go świętować i zrobić z niego symbol współczesnej Ukrainy. Przeszłość Bandery powinna należy do historii, w żadnym wypadku nie może być częścią nowoczesnego procesu politycznego.
Nie ma potrzeby wracać do konkretów jakie każdy polski patriota ma i w sercu i w „małym palcu”.
Należy się jednak poważnie zastanowić: ktorzy z tych ludzi są gorsi? Media, które usiłują wybaczyć hitlerowskim kolaborantom tym razem tylko dlatego, że jest to politycznie celowe gdyż jest antyrosyjskie czy sam Ukraińcy, którzy krzyczą hasła nacjonalistyczne, ale zagłosowali aby zamiast niewolnikami Moskwy stać się niewolnikami Brukseli ?
neon24.pl