Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo ws. 11 posłów – w tym Radosława Sikorskiego, Karola Karskiego, Krystyny Pawłowicz czy Jolanty Szczypińskiej. Chodzi o sprawę „kilometrówek” , czyli rozliczenia ryczałtów za dojazdy prywatnym samochodem.
Prokuratura badała dotąd – w postępowaniu sprawdzającym – dwa zawiadomienia dotyczące ewentualnego przekroczenia uprawnień przez marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego oraz wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna. Ale w ciągu ostatnich dwóch dni wpłynęły trzy kolejne zawiadomienia.
Śledztwo ws. 2 osób z PO, 9 z PiS
– Prokuratura badała pięć zawiadomień od osób prywatnych – dwa dotyczyły ewentualnego przekroczenia uprawnień przez Sikorskiego oraz Neumanna; kolejne trzy posłów: Wojciecha Jasińskiego (PiS), Krzysztofa Jurgiela (PiS), Karola Karskiego (obecnie europoseł), Beaty Kempy (KPSP), Bolesława Piechy (PiS), Sławomira Kłosowskiego (PiS), Krystyny Pawłowicz (PiS), Jolanty Szczypińskiej (PiS) oraz wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS).
– W dniu 17 grudnia 2014 r. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wszczęte zostało śledztwo w sprawie doprowadzenia Kancelarii Sejmu RP w okresie od dnia 1 stycznia 2009 roku do dnia 16 grudnia 2014 roku w Warszawie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w nieustalonej dotychczas kwocie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez 11 posłów na Sejm RP poprzez wprowadzenie w błąd pracowników Kancelarii Sejmu w związku z rozliczaniem w ramach kwoty ryczałtu otrzymanej na prowadzenie biura poselskiego kosztów przejazdu samochodem własnym lub innym – poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury Przemysław Nowak.
Zaczęło się od sprawy Hofmana…
To już drugie śledztwo w tej sprawie. Pierwsze dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przez posłów Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego. Chodzi o służbową delegację byłych polityków PiS do Madrytu. Doniesienie złożył klub SLD.
O rozliczeniach służbowych wyjazdów posłów stało się głośno w listopadzie, gdy media ujawniły sprawę podróży do Madrytu na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ówczesnych posłów PiS: Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego oraz Adama Rogackiego – wzięli oni zaliczki z sejmowej kasy, zgłaszając wyjazd prywatnymi samochodami; w rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi. W efekcie sprawy dotyczącej wyjazdów służbowych i ich rozliczeń ci trzej posłowie zostali usunięci z PiS i klubu parlamentarnego tej partii.
Z powodu wątpliwości związanych z podróżą zagraniczną z członkostwa w klubie PiS i w partii zrezygnował poseł Zbigniew Girzyński. Z kolei poseł Jan Kaźmierczak został, na własną prośbę, zawieszony w prawach członka klubu PO w związku z wątpliwościami dot. wyjazdu do Londynu.
Sprawa Sikorskiego
Sprawa rozliczeń za korzystanie przez posłów z prywatnych samochodów powróciła, gdy „Wprost” napisał, że Sikorski – jeszcze jako minister spraw zagranicznych – a także minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i wiceminister zdrowia Sławomir Neumann – pobierali z kancelarii Sejmu pieniądze jako zwrot kosztów za używanie prywatnych aut do poselskich wyjazdów. W przypadku Sikorskiego miało się tak dziać, choć jako szef MSZ dysponował samochodem służbowym i ochroną BOR.
Sikorski: „Czekam na wyniki postępowania prokuratury. W Polsce mamy domniemanie niewinności”
Później Prokuratura Generalna uznała, że należy podjąć postępowanie ws. rozliczeń poselskich Sikorskiego (jeszcze jako szefa MSZ) za tzw. kilometrówkę, co badała w marcu Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. W ocenie Andrzeja Seremeta decyzja o odmowie śledztwa w tej sprawie była „przedwczesna”.
Marszałek Sejmu informował, że wynik zarządzonego w listopadzie audytu służbowych wyjazdów zagranicznych posłów, został zaprezentowany klubom. – Audyt udowodnił, że prawie wszyscy posłowie rzetelnie rozliczają się z wyjazdów, są drobne sprawy do wyjaśnienia – dodał.
Gazeta.pl