Frasyniuk o „obscenicznym” marszu PiS: „Kaczyński rozebrał się do naga i próbował puścić film pornograficzny”

Znów niezwykle jadowicie do Jarosława Kaczyńskiego odnosi się Władysław Frasyniuk. W rozmowie z „Super Ekspresem” mówi, że zorganizowanego przez PiS marszu „wcale nie ocenia”. I to było najłagodniejsze, choć złośliwe określenie ze strony byłego opozycjonisty.

Ten marsz jednak mało mnie interesuje, ponieważ jest to granie na negatywnych emocjach. Rzeczą, która jest skandaliczna i która nie powinna być zapomniana przez opinię publiczną, jest to, że Jarosław Kaczyński, organizując ten marsz, zabija wszystko to, co jest ważne we współczesnej polskiej tradycji. (…) My mamy parę ważnych dat we współczesnej historii Polski. Co zabija Kaczyński? Zabija współczesną historię Polski: jedyną rzecz, za którą nas cenią w cywilizowanym świecie — mówi Frasyniuk. Odniósł się także do sugestii Ewy Kopacz, że Kaczyński podpisał esbecką lojalkę po 13 grudnia 1981 roku.
Pamiętam, że Kaczyński wygrał proces (wytoczony tygodnikowi „Nie” za opublikowanie fałszywej lojalki – dop. red.), natomiast nie przypominam sobie sytuacji, w której SB zatrzymuje, a następnie wypuszcza człowieka bez jakiejkolwiek deklaracji. Świadczyłoby to o tym, że komuna nie była dramatycznie zła, a nawet była bardzo ludzka. Nie wierzę w to i nie potwierdzają tego wydarzenia, jakie miały miejsce po 13 grudnia. (…) Rzadko mówię dobrze o pani premier, ale to bardzo dowcipny i inteligenty komentarz do Jarosława Kaczyńskiego — powiedział Władysław Frasyniuk.
Wracając do tematu marszu opozycjonista stwierdził, że to dzięki niemu Kaczyński ma prawo manifestować, ale nie zawsze powinno się takie marsze organizować.
Dzięki Frasyniukowi ma pan prawo wyjść w czasie pasterki nago. Niech pan stanie nago na ołtarzu. (…) Kaczyński rozebrał się do naga i próbował puścić film pornograficzny. Dla mnie to jest właśnie takie obsceniczne zachowanie – podsumował Frasyniuk.
se.pl

Więcej postów