Dlaczego w Polsce nie ma demokracji

Demokracja powszechna jest oligarchią. Oligarchia uwodzi i kupuje motłoch przez co otrzymuje poparcie niezbędne do przegłosowania obywateli, czyli klasy średniej. Od tej chwili rządy świadomej większości stają się rządami wpływowej mniejszości,

 

Nie ma potrzeby wywarzać otwartych drzwi ani szukać innego sposobu wyrażenia mysli jakie juz zostały klarownie przez kogoś sformułowane.

Trafiłem na zapomniany chyba blog, kogoś używajacego nicka „Republikan”. Jest tam zapisane wiele ciekawych rzeczy które szkoda aby zostały w ciemności więc postaram sie je wyciagnąć na światło dzienne. Ostatnio wiele się mówi o ochronie demokracji i wolności w Polsce. ja uważam że tego sie nie da zrobić bo nie mozna chronić czegoś co nie istnieje.

Tym bardziej że za ochronę demokracji biorą się despoci -dyktatorzy nie mający z nią nic wspólnego poza tym że ja w swojej parti zupelnie wyeliminowali.

Ale najpierw trzeba ustalić o jakiej demokracji mówimy.

Przytoczę głos jednego z internautów:

„…..  tytuł, który podsumowuje Polskę, niejako niechcący obarcza ją odpowiedzialnością za system, ktory nie jest wymyślony przez Polakow, a co gorsza jest wpelni wykorzystywany przeciw Polsce, przez obcych, ktorych interes jest sprzeczny z interesem naszego kraju. Demokracja to tylko pięknie brzmiace slowo, fantazja, marchewka na koncu kija, aby otumanić motloch.            Ja jednak w przeciwienstwie do ciebie, za motloh uwazam wszystkich, którzy nie są w stanie kształtować rzeczywistości swojego kraju. Ani wiedza ani świadomość polityczna, ani dobra wola nie przedstawiają żadnej wartości, jeżeli są tylko gadaniem. Coż z tego że impotent wie wszystko o współżyciu seksualnym, jeżeli ta wiedza jest dla niego absolutnie zbędna, bo jest tylko teorią, której nigdy nie wprowadzi w życie.”

Rozpocznijmy więc dyskusję.

Dlaczego w Polsce nie ma demokracji

Demokracja powszechna jest oligarchią

Żadna demokracja jaka istniała w historii cywilizacji nie była demokracją powszechną. Nigdzie w przeszłości nie pojawiło się i nie przetrwało próby czasu państwo w którym prawo do udziału we władzy ma każdy kto oddycha, je i wydala. Demokracja zawsze oznaczała przyznanie praw politycznych obywatelom, a nie wszystkim mieszkańcom kraju. Prawa polityczne były obwarowane kilkoma istotnymi warunkami z których najistotniejszy był obowiązek utrzymywania państwa i jego obrony. O wydawaniu publicznych pieniędzy mogli decydować tylko ludzie którzy płacili podatki, o przelewaniu krwii żołnierzy mogli decydować tylko ludzie którzy narażali swoje życie w bitwie. Nie sposób o prostszy mechanizm który oddzieli obywateli troszczących się o wspólne dobro od pasożytów i degeneratów których nic po za własnymi odruchami nie obchodzi.

Sam fakt że w ciągu 5 tys. lat nie istniało żadne imperium z powszechnym prawem wyborczym świadczy, że taki system polityczny jest zbyt niewydolny i nieefektywny by przetrwać. Z tego można dalej wnioskować że nasza obecna cywilizacja nie przetrwa, ale zmierza do schyłku i zniszczenia lub kolonizacji przez inną.

Obok argumentu ewolucyjnego można sięgnąć do bezpośrednich przyczyn niewydolności demokracji powszechnej. Jest pewna cześć społeczeństwa która nie utrzymuje państwa, grupa które nie che pracować, nie chce rozwijać się umysłowo i nie zamierza bronić ojczyzny. Liczebność takiej pasożytniczej grupy jest zapewne zmienna, w społeczeństwach purytańskich prawdopodobnie była nieliczna, w społeczeństwach marksistowskich jest ogromna.

Jest to MOTLOCH. Motłoch istniał zawsze i zawsze będzie istniał. Można jedynie mieć wpływ aa jego odsetek w społeczeństwie. Istnienie motłochu wynika z samej zasady ewolucji, skoro można żyć w taki sposób zawsze znajdzie się ktoś kto spróbuje, a jeśli będzie w stanie przeżyć i rozmnażać się to jemu podobni zaczną zwiększać swoją liczebność.

Co się dzieje gdy marksiści dają prawa wyborcze motłochowi? Efekt jest mniej więcej taki sam jak gra w szachy z osobą która nie zna zasad i nie interesuje się wynikiem rozgrywki. Nieświadomy i bezrozumnym staje się narzędziem w ręku świadomego, rozumnego i zdemoralizowanego.

Oddanie praw wyborczych motłochowi ma mniej więcej taki sam efekt polityczny jak oddanie praw wyborczych dzieciom, zwiększa się wpływy tych którzy kontrolują umysły nieświadomych. Oligarchia uwodzi i kupuje motłoch przez co otrzymuje poparcie niezbędne do przegłosowania obywateli, czyli klasy średniej.

Od tego momentu rządy świadomej większości stają się rządami wpływowej mniejszości, oligarchii.

Demokracja powszechna to faktyczne oligarchia. Podatki nadal płaci klasa średnia, ale o ich wydawaniu decyduje oligarchia, która obiecuje motłochowi że zabierze obywatelom owoce ich pracy i odda za darmo pasożytom Motłoch oczywiście nic na tym nie zyskuje bo ktoś kto nie zna zasad gry nie może wygrać i pełni rolę popychadła. Obietnice są puste bo mogą być bezkarnie łamane.

Demokracja powszechna prowadzi do zaniku świadomych obywateli. Nieskrępowana niczym marksowska oligarchia może do woli grabić klasę średnią ogromnymi podatkami, powodując w końcu jej zniszczenie. Cześć bankrutuje i zasila motłoch, cześć odrzuca ideał wspólnego państwa i wkupia się do czerwonej oligarchii. Taki proces zachodzi obecnie w cywilizacji zachodniej. W jego efekcie zmniejsza się liczba pracujących, w jego efekcie upada gospodarka i cała cywilizacja.

republikan.blog.onet.pl

Więcej postów