Nowy Jork stał się centrum narodowych protestów przeciwko nadużywaniu siły przez policję.
Przez Stany Zjednoczone przetacza się kolejna fala protestów przeciwko nadużywaniu przemocy przez policję wobec Afroamerykanów. Tym razem centrum demonstracji stał się Nowy Jork.
Podobnie jak kilka dni wcześniej w Ferguson w Missouri i tym razem powody do manifestacji dało orzeczenie wielkiej ławy przysięgłych. Ławnicy ze Staten Island (dzielnica Nowego Jorku) nie znaleźli powodów, aby postawić w stan oskarżenia policjanta Davida Pantaleo, który spowodował śmierć czarnoskórego Erica Garnera, przyduszając go podczas próby aresztowania za nielegalną sprzedaż papierosów na ulicy. Incydent został w całości nagrany na smartfonie jednego z przechodniów. Na udostępnionym w sieci nagraniu widać, jak potężny czarnoskóry mężczyzna jest przytłoczony przez kilku funkcjonariuszy do ziemi i wielokrotnie mówi, że nie może oddychać. Jego wcześniejsze zachowanie nie wskazywało jednak na to, aby stanowił zagrożenie dla bezpieczeństwa policjantów.
W reakcji na decyzję ławników na ulicach wielu miast pojawili się protestujący. Demonstrowano w Waszyngtonie, Seattle, Atlancie, Dover i w wielkich miastach Kalifornii. Centrum protestów był jednak Nowy Jork. W nocy ze środy na czwartek w mieście manifestacje tworzyły się spontanicznie w wielu punktach miasta. Niesiono transparenty z napisami „Przestańce zabijać czarnych” oraz „Nie mogę oddychać” – ostatnie słowa jaki wypowiedział przed śmiercią Garner. Maszerujący na krótko blokowali główne arterie przelotowe i przeprawy – mi.in słynny most Brooklyński, tunel Lincolna, oraz główny dworzec kolejowy – Grand Central. Mimo że aresztowano 83 osoby, demonstracje odbywały się pokojowo. Dzięki wykorzystaniu mediów społecznościowych grupy protestujących szybko rozpraszały się aby pojawić się w innym miejscu.
Nie tylko zwykli mieszkańcy dali wyraz swojemu rozczarowaniu. O przemocy wobec Afroamerykanów głośno mówią czarnoskórzy członkowie Kongresu – Lacy Clay, Charles Rangel, Alcee Hastings i Elijah Cummings. Według tego ostatniego, decyzja ławy przysięgłych przyczyni się do dalszego pogorszenia bezpieczeństwa w społecznościach afroamerykańskich, które w jeszcze większym stopniu nie będą ufały siłom policyjnym.
W odrożnieniu od Ferguson, gdzie orzeczenie ławy przysięgłych zamknęło sprawę zastrzelenia czarnoskórego nastolatka Michaela Browna przez policjanta Darrena Wilsona, w przypadku śmierci Garnera sprawą ma zająć się federalny Departament Sprawiedliwości. Możliwe więc, że oficer Pantaleo będzie odpowiadać przed sądem za naruszenie praw obywatelskich Afroamerykanina. Odchodzący prokurator generalny Eric Holder zapowiedział przeprowadzenie „niezależnego, skrupulatnego i sprawiedliwego” śledztwa. „Tu nie chodzi tylko o Nowy Jork czy Ferguson – powiedział Holder – Ci, ktorzy protestują pokojowo w całym kraju dają temu dobitny wyraz”.
Siły policyjne w Nowym Jorku przygotowywały się czwartek do powtórki manifestacji. Rodzina Garnera odrzuciła kondolencje przekazane przez Pantaleo i zapowiedziała dalszą walkę o „sprawiedliwość”.
Tomasz Deptuła