Stany Zjednoczone utrzymają rotacyjną obecność jednostek US Army w Polsce i w krajach bałtyckich co najmniej do końca 2015 roku. Amerykańscy żołnierze zostali rozmieszczeni w Europie Środkowo-Wschodniej w związku z kryzysem ukraińskim.
Dowódca US Army w Europie generał porucznik Frederick Ben Hodges stwierdził w wypowiedzi cytowanej przez agencję Reuters, że pododdziały rotacyjne będą obecne w Polsce i krajach bałtyckich co najmniej do końca 2015 roku. Powiedział on również, że Amerykanie pozostaną w Europie Środkowo-Wschodniej tak długo, jak będzie to konieczne, w celu odstraszenia Rosji od ewentualnej agresji przeciwko członkom Paktu Północnoatlantyckiego.
Stany Zjednoczone rozmieściły pod koniec kwietnia br. w Polsce i krajach bałtyckich pododdziały 173. Brygady Powietrznodesantowej. Zostały one w październiku zastąpione przez jednostki 1. Brygady 1. Dywizji Kawalerii. Obecnie w Polsce rozlokowany jest pododdział wyposażony m.in. w czołgi Abrams i bojowe wozy piechoty Bradley. Ma on zostać zastąpiony wydzieloną jednostką 2. Pułku Kawalerii, wyposażoną w kołowe transportery Stryker.
Sojusz Północnoatlantycki podjął decyzję o rozmieszczeniu jednostek rotacyjnych w Polsce i w krajach bałtyckich w świetle działań Rosji na Ukrainie. Obecnie na Litwie w ramach batalionu Paktu Północnoatlantyckiego oprócz pododdziału US Army rozmieszczona jest także kompania zmechanizowana sił zbrojnych Węgier. W przyszłym roku udział w ćwiczeniach jednostek rotacyjnych NATO w Europie Środkowo-Wschodniej wezmą także m.in. pododdziały wydzielone sił zbrojnych Niemiec, Belgii i Portugalii. Na szczycie w Newport podjęto decyzję o stworzeniu w Polsce i w krajach bałtyckich elementów systemu dowodzenia i kierowania dla jednostek biorących udział w ćwiczeniach rotacyjnych.
defence24.pl
