Sejmowa dyskusja o opóźnieniach w modernizacji armii

Podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej posłowie wyrazili zaniepokojenie przebiegiem głównych programów modernizacyjnych Wojska Polskiego, w tym pozyskania systemów obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła, śmigłowców wielozadaniowych oraz okrętów podwodnych. Na pytania posłów odpowiadał sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek, który przyznał, że część projektów notuje opóźnienia, a wymogi są modyfikowane w wyniku dialogu technicznego.

 

Posiedzenie nadzwyczajne zostało zwołane na wniosek grupy posłów. W imieniu wnioskodawców poseł Michał Jach (PiS) wyjaśnił powody, dla których parlamentarzyści zgłosili potrzebę spotkania Komisji. Stwierdził on w nawiązaniu do przyjętego w grudniu 2012 roku programu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych, że żaden z projektów nie przebiega zgodnie z harmonogramem, a zastrzeżenia budzi brak transparentności odnośnie prowadzonych postępowań. Posłowie skupili się w dyskusji na przebiegu programów systemu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła, zakupu śmigłowców wielozadaniowych oraz okrętów podwodnych.

Od prawie dwóch lat trwa program modernizacji technicznej sił zbrojnych. Ambitny program, który w zamyśle miał unowocześnić nasze siły zbrojne (…) Ani jeden program nie przebiega zgodnie z harmonogramem przyjętym w dniu 12 grudnia 2012 roku. Jednak nasze największe zaniepokojenie budzi brak transparentności w poszczególnych postępowaniach

Poseł Michał Jach przedstawia uzasadnienie zwołania komisji w trybie nadzwyczajnym

Program Wisła

Poseł Jach wyraził wątpliwości odnośnie decyzji ministerstwa obrony narodowej z 30 czerwca o wykluczeniu z dialogu technicznego w ramach programu Wisła trzech z czterech uczestników, w wyniku czego w postępowaniu pozostał Raytheon oraz zaproszone przez MON konsorcjum Eurosam, wcześniej współpracujące z Polskim Holdingiem Obronnym. Wskazał, że decyzja o ograniczeniu liczby potencjalnych oferentów stawia resort obrony w gorszej pozycji negocjacyjnej.

W opinii posła Jacha „chybiona” jest ponadto argumentacja ministerstwa obrony narodowej, zgodnie z którą do dalszego etapu postępowania dopuszczono podmioty oferujące zestawy “operacyjne”, wykorzystywane w krajach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Stwierdził on, że obecnie używane systemy SAMP/T i Patriot nie posiadają wszystkich możliwości wymaganych dla programu Wisła, w szczególności sieciocentryczności i otwartej architektury. Zwrócił również uwagę, że finansowanie modernizacji zestawów Patriot jest wstrzymywane w Stanach Zjednoczonych na okres dwóch lat, a izraelski system David’s Sling rozwija się intensywnie ze wsparciem USA.

Michał Jach przypomniał również, że komisja obrony Bundestagu przygotowała dezyderat wzywający do jak najszybszej realizacji programu obrony powietrznej, a zgodnie z postanowieniami szczytu NATO w Walii Niemcy uzyskały status „ramowego” państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego w zakresie obrony przeciwrakietowej. Zasugerował, aby resort obrony zapoznał się z „raportem” przed podjęciem decyzji w sprawie programu Wisła. W trakcie dyskusji poprosił również o przedstawienie informacji, czy nowy system obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła ma być zdolny do działania w środowisku sieciocentrycznym, zgodnie z zasadami otwartej architektury oraz czy ma być zdolny do dookólnego lub sektorowego przeszukiwania przestrzeni powietrznej.

Sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek nie zgodził się z zarzutami, że postępowanie nie jest prowadzone w sposób transparentny. Stwierdził jednocześnie, że nie będzie mógł podawać szczegółowych informacji odnośnie wymagań taktyczno-technicznych z uwagi na jawność posiedzenia Komisji. Minister Mroczek przyznał, że w realizacji programu Wisła jest opóźnienie związane z dopracowywaniem założeń offsetowych. Stwierdził również, że „niezwykle ważne” jest zapewnienie udziału polskiego przemysłu w realizacji projektu.

Do decyzji o pozostawieniu w programie Wisła wyłącznie oferty koncernu Raytheon i konsorcjum Eurosam odniósł się również poseł Ludwik Dorn (niezależny). Nie zgodził się z argumentacją, że nie można „ryzykować” zakupu sprzętu znajdującego się w fazie badań i rozwoju, gdyż systemy obrony powietrznej znajdują się na przełomie generacyjnym. Stwierdził ponadto, że w celu spełnienia kryteriów wymogów z dialogu technicznego konieczne byłoby przeprowadzenie głębokiej modernizacji oferowanych systemów, w tym amerykańskiego zestawu do standardu Patriot Next Gen, a w odniesieniu do systemu SAMP/T wyposażenie w pociski Aster 30 NT. Wyraził podejrzenie, że kryterium dotyczące “operacyjności” i pozostawania w służbie było przygotowywane „pod konkretnego dostawcę”, gdyż w żaden inny sposób „się nie broni”. – Tutaj kryje się ciężkie podejrzenie, że było to robione pod konkretnego dostawcę – powiedział poseł Dorn.

Poseł Dorn powiedział, że wymóg „operacyjności” i pozostawania w służbie w krajach NATO jest całkowicie sprzeczny z kryteriami opracowanymi przed przystąpieniem do dialogu technicznego.  Stwierdził również, że w obecnym stanie prawnym nie będzie możliwe prowadzenie postępowania w ramach programu Wisła na podstawie decyzji 118/MON przy założeniu prowadzenia negocjacji zamkniętych z dwoma wybranymi oferentami. W odniesieniu do potencjalnego pozyskania systemu David’s Sling Ludwik Dorn zaznaczył, że po odmowie zgody na sprzedaż pocisków PAC-3 MSE przez Stany Zjednoczone wraz z zestawem tego typu praktycznie nie ma możliwości zakupu systemu opracowanego przez izraelski przemysł.

Kupujemy system na 20-30 lat, no ale przecież środki napadu, zarówno samoloty, jak i rakiety manewrujące, jak i rakiety balistyczne będą się rozwijać (…) W związku z tym jeżeli nie będziemy mieli możliwości udziału w rozwoju i modernizacji systemu, to będziemy musieli na zewnątrz za ten rozwój i modernizację płacić

Poseł Ludwik Dorn

Poseł Dorn zwrócił również uwagę na konieczność udziału polskiego przemysłu nie tylko w procesie utrzymania w służbie, ale także w rozwoju i modernizacji zestawów, ze względu na rozwój środków napadu powietrznego. Zaznaczył, że w wypadku gdy polski potencjał nie będzie uczestniczył w pracach rozwojowych, konieczne będzie pozyskiwanie modyfikacji do systemów obrony powietrznej za granicą.

Wyraził on również zaniepokojenie zmianami w dokumentach wyznaczających przebieg procesu modernizacji technicznej „Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych w latach 2013-2022”. Jeszcze w lipcu bieżącego roku MON zapowiadał zakup 6 baterii do 2022 roku, natomiast zgodnie z dokumentem z września resort zamierza pozyskać 8 baterii systemu Wisła od 2018 roku. Poseł Dorn wyraził też wątpliwości odnośnie możliwości odpowiedniej modernizacji zestawów Wisła w ciągu okresu 3 lat od podpisania umowy do pozyskania pierwszych systemów w 2018 roku.

W odpowiedzi na pytania posłów Dorna i Jacha minister Mroczek stwierdził, że informacje o wymaganiach taktyczno-technicznych nie mogą być przekazywane w trybie jawnym. Przyznał jednocześnie, że w postępowaniach występują opóźnienia czasowe, ale wynikają one z doprecyzowania informacji posiadanych przez MON w toku procedur (np. drogą analizy rynku). W odniesieniu do programu Wisła minister Mroczek stwierdził że MON nie będzie „ryzykować” uczestnictwa w pracach B+R i przyjmie do postępowania rozwiązania istniejące, ale rozwojowe. Resort zakłada, że  obydwa wskazane systemy „będą podlegać dalszemu rozwojowi”. Sekretarz stanu w MON przyznał, że po dialogu technicznym w pewnym zakresie zmieniono zarówno wymagania, jak i ilość baterii do pozyskania w określonym czasie.

Zmieniliśmy pewne i wymagania i ilość baterii w czasie do pozyskania, z uwagi na wiedzę której dostarczył nam dialog techniczny.

Czesław Mroczek stwierdził również, że prowadzone rozmowy z obydwoma oferentami pozwolą na dalsze uszczegółowienie parametrów zestawów i okresu, w jakim mogą zostać dostarczone. Zmiana w liczbie baterii do pozyskania w określonym czasie według dokumentów wyznaczających przebieg procesu modernizacji została wdrożona w wyniku uzyskania stosownych informacji w procesie dialogu technicznego.

W odniesieniu do zakupu śmigłowców wielozadaniowych poseł Jach zapytał o powody opóźnienia postępowania. Jak zaznaczył, umowa miała pierwotnie zostać podpisana do połowy bieżącego roku, natomiast okazuje się, że będzie mieć to miejsce w połowie 2015 roku. Odniósł się również do listu, wysłanego do prezydenta i ministra obrony narodowej przez prezesa Sikorsky Aircraft Corporation, który twierdził że postępowanie jest ukierunkowane na jednego oferenta. Poseł Jach poprosił również o przedstawienie konkretnych zarzutów koncernu Sikorsky. Zgodził się z szefem MON, że to Wojsko Polskie a nie dostawcy powinni decydować, jaki sprzęt powinien zostać zakupiony dla sił zbrojnych.

W odpowiedzi minister Mroczek stwierdził, że polskie wymgania taktyczno-techniczne wynikają z założeń operacyjnych dotyczących użycia sił zbrojnych i odnoszą się do zastąpienia wiropłatów Mi-8, Mi-14 i Mi-17. Zaznaczył on, że na jawnym posiedzeniu nie mogą zostać udzielone szczegółowe informacje odnośnie zarzutów Sikorsky. Sekretarz stanu w resorcie przyznał, że w programie śmigłowcowym występuje opóźnienie składania terminu ofert ostatecznych spowodowane dużą ilością uwag i zapytań do warunków taktyczno-technicznych.

Teza, mówiąca o tym że warunki te (dotyczące postępowania na śmigłowce wielozadaniowe-red.) są sformułowane pod jednego oferentów jest tezą czysto medialną. Nie boimy się dyskusji na temat tego, by wykazać że każdy z oferentów biorących udział w tym postępowaniu dysponuje typem śmigłowca, który spełnia te wymagania

sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek o postępowaniu na śmigłowce wielozadaniowe

Jak powiedział minister Mroczek, MON potwierdzał prawidłowość wymagań operacyjnych co do użycia wojska, jak i taktyczno-technicznych. Stwierdził jednocześnie, że wszyscy oferenci dysponują typem śmigłowca, który spełnia potencjalne wymagania. Resort obrony uwzględnił jednak część uwag, zgłaszanych przez trzech uczestników dialogu technicznego. Według słów ministra Mroczka wyłonienie dostawcy śmigłowców ma nastąpić pod koniec lutego przyszłego roku.

Poseł Ludwik Dorn wyraził w dyskusji wątpliwości odnośnie zasadności poszukiwania przez MON jednej platformy do wykonywania wszystkich potencjalnych zadań, w tym ratownictwa morskiego. Minister Mroczek zaznaczył natomiast, że oferenci dążyli do złożenia częściowych ofert, natomiast intencją resortu obrony było uniemożliwenie podzielenia przedmiotu zamówienia.

Poseł Jach przypomniał, że w grudniu 2012 roku Rada Uzbrojenia przyjęła stanowisko, zgodnie z którym nowe okręty podwodne powinny zostać uzbrojone w rakiety manewrujące. Wymóg przenoszenia pocisków manewrujących nie został uwzględniony w rozpoczętej w ubiegłym roku procedurze dialogu technicznego. Michał Jach wyraził również wątpliwości odnośnie zmian dopuszczających okręt typu U212A do postępowania. Poprosił ministra obrony o przedstawienie harmonogramu pozyskania okrętów podwodnych oraz pocisków.

Czesław Mroczek podkreślił, że w przyszłym roku nastąpi rozstrzygnięcie postępowania dotyczącego okrętów obrony wybrzeża, okrętów podwodnych oraz jednostek patrolowych z możliwością zwalczania min. Szef MON zatwierdził decyzję o pozyskaniu jednostek podwodnych. Sekretarz stanu w resorcie obrony nie udzielił informacji o bezpośrednim powodzie zmiany dopuszczającej okręty 212A. Stwierdził natomiast, że dopuszczenie jak największej ilości oferentów do postępowania jest korzystne z punktu widzenia MON z uwagi na możliwość konkurencji. Po zadaniu przez posła Jacha ponownego pytania o zmianę wymagań na okręty podwodne zwrócił uwagę, że dyskusja o szczegółowych założeniach nie może się odbywać na posiedzeniu jawnym.

W wyniku analiz doszliśmy do wniosku do pełnego przekonania (…), że elementem uzbrojenia okrętów podwodnych powinny być pociski manewrujące, natomiast będziemy dyskutować o sposobie pozyskania tych pocisków manewrujących.

Minister Mroczek stwierdził, że sposób pozyskania pocisków manewrujących dla okrętów podwodnych będzie przedmiotem dyskusji. Poseł Ludwik Dorn wyraził zadowolenie z deklaracji o pozyskaniu pocisków manewrujących, choć stwierdził że stosowna decyzja powinna zostać podjęta po analizach, „na początku”. Przypomniał, że wcześniej w Marynarce Wojennej prowadzono działania w celu pozyskania w Grecji okrętu podwodnego U214, włącznie z powołaniem tajnego zespołu w tym zakresie bez wiedzy ówczesnego szefa resortu obrony. Poseł Dorn stwierdził również, że oczekuje na informacje o zasięgu pozyskiwanych pocisków manewrujących.

W dyskusji podnoszono również problemy udziału polskiego przemysłu obronnego w modernizacji Sił Zbrojnych, a także ram finansowych dla realizacji programu modernizacji Wojska Polskiego. Sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek wyraził gotowość do przedstawiania posłom bardziej szczegółowych informacji w formie, która pozwoli na wyłączenie jawności. W odpowiedzi poseł Jach złożył wniosek o zwołanie przez prezydium posiedzenia Komisji w trybie niejawnym.

Jakub Palowski

Więcej postów