Szybko przemieszczające się wojsko, które znajdzie się w dowolnym miejscu w ciągu 2-24 godzin, reagując na każdy incydent i każdą prowokację na granicy lub na terytorium Litw,y to około 2500 dobrze wyszkolonych żołnierzy.
Litewskie siły szybkiego reagowania składają się z dwóch batalionów, jednostek wojskowych sił powietrznych, operacji specjalnych oraz wsparcia logistycznego. Powstały oficjalnie z początkiem listopada – podaje za agencją BNS portal zw.lt.
Będą reagować na niekonwencjonalne zagrożenia, np. przeniknięcie na terytorium Litwy uzbrojonych ugrupowań w mundurach bez oznakowania lub próby prowokowania mniejszości narodowych.
Litwa jest pierwszym krajem NATO, który po szczycie w Walii podjął konkretne kroki w reakcji na działania Rosji w regionie. W październiku powstała specjalna ustawa, pozwalająca na założenie oddziałów wojsk przeznaczonych do walki z „zielonymi ludzikami”.
Jednocześnie, na wniosek litewskiego Ministerstwa Obrony, Sejmowy Komitet Spraw Zagranicznych zaproponował, aby przeznaczyć w przyszłym roku w budżecie na obronność dodatkowe 34,3 mln litów (9,9 mln euro).
W porównaniu z rokiem bieżącym, w budżecie na rok 2015 finansowanie obronności zostało już zwiększone o jedną trzecią – do 424,5 mlm euro (1,466 mld litów). Będzie to stanowiło 1,11 proc. prognozowanego BKP. Przewidziany przez NATO wskaźnik 2 proc. Litwa zamierza osiągnąć w roku 2020.
Przyszłoroczny budżet sejm ma przyjąć w końcu grudnia.
zw.lt