Służby wywiadowcze USA starają się zweryfikować autentyczność nagrania wideo, które ma przedstawiać scenę egzekucji amerykańskiego dziennikarza przez dżihadystów z Państwa Islamskiego – oświadczył Biały Dom.
„Widzieliśmy nagranie wideo, które ma przedstawiać morderstwo amerykańskiego obywatela Jamesa Foleya przez Państwo Islamskie. Służby wywiadowcze starają się jak najszybciej ustalić jego autentyczność” – powiedziała rzeczniczka Białego Domu Caitlin Hayden.
„Jeżeli (to nagranie) jest autentyczne, jesteśmy przerażeni brutalnym morderstwem niewinnego amerykańskiego dziennikarza i wyrażamy nasze najgłębsze kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom” – dodała.
To oficjalne stanowisko w tej sprawie. Dwaj funkcjonariusze rządu USA, którzy zastrzegli sobie anonimowość, oświadczyli tymczasem, że opublikowane we wtorek nagranie wideo ukazuje rzeczywiście egzekucję amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya przez dżhadystów z Państwa Islamskiego.
Jeden z nich powiedział ponadto, że oczekuje się, iż prezydent Barack Obama złoży w środę oświadczenie na temat tego zabójstwa.
Śmierć Foleya potwierdziła rodzina. Matka dziennikarza Diane Foley w oświadczeniu zamieszczonym na tej stronie napisała, że jej syn „oddał życie próbując ukazać światu cierpienia narodu syryjskiego”. „Był wyjątkowym synem, bratem, dziennikarzem i człowiekiem” – dodała.
Diane Foley zaapelowała do porywaczy, aby uwolnili inne przetrzymywane przez nich osoby. „Błagamy porywaczy aby oszczędzili życie pozostałych zakładników. Podobnie jak Jim, są niewinni. Nie mają wpływu na politykę amerykańskiego rządu w Iraku, Syrii, czy gdziekolwiek indziej” – napisała pani Foley.
„Przesłanie dla Ameryki”
Foley, który nadsyłał reportaże z Bliskiego Wschodu od 5 lat, został uprowadzony 22 listopada 2012 r. w Syrii przez niezidentyfikowanych porywaczy.
Wideo ze sceną egzekucji, zatytułowane „Przesłanie dla Ameryki”, umieszczono na internetowych portalach społecznościowych.
W tym samym nagraniu zaprezentowano też innego więźnia, który ma być amerykańskim dziennikarzem Stevenem Sotloffem. Sotloff zaginął w północnej Syrii w lipcu 2013 r.
„Obama, życie tego amerykańskiego obywatela zależy od twojej następnej decyzji” – mówi na nagraniu zamaskowany człowiek. Według Reutersa, mężczyzna mówił po angielsku a brytyjskim akcentem.
Dotychczas sunniccy dżihadyści z Państwa Islamskiego, którzy opanowali znaczną część terytoriów Syrii i północnego Iraku, chociaż dopuszczali się licznych okrucieństw i zbrodni na miejscowej niechrześcijańskiej ludności, nie posunęli się do publicznej egzekucji obywatela USA.
Wideo rozpoczyna się od klipu z oświadczeniem prezydenta Obamy, w którym zezwala on na naloty amerykańskiego lotnictwa na cele w Iraku.
„Obama zezwolił na operacje militarne przeciwko Państwu Islamskiemu, umieszczając Amerykę na równi pochyłej w kierunku nowego frontu wojennego z muzułmanami” – głosi napis na ekranie językach arabskim i angielskim.
Następnie nagranie prezentuje człowieka, przedstawionego jako James Foley, ubranego w pomarańczowy kombinezon, który klęczy na pustyni a obok niego stoi ubrany na czarno zamaskowany mężczyzna z nożem w dłoni.
„Wzywam moich przyjaciół, rodzinę i kochane osoby, aby powstali przeciwko moim prawdziwym zabójcom, rządowi USA, bowiem to, co mnie spotka, jest rezultatem ich postępowania” – mówi klęczący człowiek.
„To jest James Wright Foley, obywatel amerykański, obywatel waszego kraju. Dzisiaj wasze lotnictwo wojskowe atakuje nas w Iraku codziennie. Wasze naloty powodują ofiary wśród muzułmanów. Nie walczycie już z powstańcami. Jesteśmy armią islamską i państwem, które zostało zaakceptowane przez wielką liczbę muzułmanów na świecie” – mówi zamaskowany mężczyzna. Następnie odcina głowę klęczącemu człowiekowi.
Wcześniej dżihadyści z Państwa Islamskiego opublikowali inne nagranie wideo zapowiadające „złamanie amerykańskiego krzyża” i zwycięstwo nad „krzyżowcami” z Ameryki. Dżihadyści zapowiadają utworzenie na zajętych terenach islamskiego kalifatu.
rp.pl