Sikorski: Nie knuję, nie kradnę!

Minister Radosław Sikorski broni swojego dobrego imienia na łamach tygodnika Newsweek i zapewnia obywateli, że nie kradnie i nie knuje.

 

Polityk, który nie knuje i nie kradnie to wymarzony kandydat dla milionów wyborców w Polsce. Na takiego pretendenta do politycznych stanowisk pozuje Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.

– (…) Nie kradnę, nie kuję – wylicza swoje przymioty Sikorski w rozmowie z tygodnikiem Newsweek. Człowiek, który był ministerem za rządów Kaczyńskiego i jest ministrem za rządów Tuska broni swojego dobrego imienia w kontekście nagrań ujawnionych przez tygodnik „Wprost” na których zarejestrowano wypowiedzi Sikorskiego odbiegające od standardów powszechnie używanych w dyplomacji.

– Na początku pomyślałem, że jak ludzie się dowiedzą, co sobie głośno myślę, to będzie dobrze, bo jestem uczciwy, nie knuję i nie kradnę. Nie wziąłem poprawki na to, że prawie każda rozmowa przelana na papier wygląda gorzej – argumentuje w rozmowie z Newsweekiem Radosław Sikorski.

I faktycznie, niektóre wypowiedzi Sikorskiego z nagranej w restauracji Amber Room rozmowy z ministrem Jackiem Rostowskim nie wyglądają najlepiej przelane na papier. Warto sobie przypomnieć te fragmenty wypowiedziane przez Radosława Sikorskiego. – Bullshit (z ang: g… prawda – red.) kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy – to słowa szefa MSZ wypowiedziane do Jacka Rostowskiego cytowane przez tygodnik Wprost. I jeszcze jeden cytat ministra Sikorskiego: – Mamy bardzo płytką dumę i niską samoocenę. Taka murzyńskość – przyznaje Sikorski na taśmie.

Potem minister Sikorski tłumaczył, że chodziło mu nie o „robienie laski” a więc seks oralny ale o „robienie łaski” co ma zupełnie odmienne konotacje. Teraz w rozmowie z żurnalistami Newsweeka Sikorski twierdzi, że taśmy zostały zmanipulowane o on sam nie może się bronić bo … nie pamięta co dokładnie mówił. Tak czy inaczej na pewno była to „najprawdziwsza prawda”. Bo przecież trudno nie zgodzić się z ministrem co do tego jak Polaków traktują Amerykanie a to, że polscy politycy pozwalają na takie upokorzenie to już zupełnie inna kwestia.

Więcej postów