Moskwa może dokonać odwetowego ostrzału ukraińskiej armii.
Napisali o tym dziennikarze „Kommiersanta” powołując się na źródła w administracji prezydenta. Jak wyjaśnia gazeta – byłaby to odpowiedź Rosji na trwający od kilku tygodni ostrzał rosyjskich terytoriów, na rosyjsko – ukraińskiej granicy. Tymczasem prezydent Petro Poroszenko zaapelował do Unii Europejskiej o reakcję na przypadki bezpośredniej rosyjskiej agresji wojskowej.
Jak twierdzą rosyjskie służby, do tej pory w wyniku ostrzału ze strony ukraińskiej ucierpiało kilkadziesiąt osób. W obawie o bezpieczeństwo cywilów i funkcjonariuszy zamknięto część przejść granicznych z Ukrainą.
„Nasza cierpliwość ma swoje granice” – cytuje kremlowskie źródła „Kommiersant”. Dziennik dodaje, że chodzi o pojedynczy, precyzyjny ostrzał pozycji z których wystrzeliwane są pociski w stronę terytoriów Rosji.Gazeta przypomina, że taką propozycję już wcześniej przedstawił wiceprzewodniczący Rady Federacji, izby wyższej rosyjskiego parlamentu, Jewgienij Buszmin.
Na razie Moskwa ograniczyła się do wyrażenia ostrego protestu, w związku z ostrzałem posterunków granicznych, rosyjskiego miasteczka Donieck i śmiercią jego mieszkańca.
Tymczasem prezydent Petro Poroszenko zaapelował do Unii Europejskiej o reakcję na przypadki bezpośredniej rosyjskiej agresji wojskowej. Władze w Kijowie twierdzą, że Moskwa nie tylko wspiera separatystów, ale też że ukraińskie pozycje są atakowane bezpośrednio z terytorium Rosji.
W czasie rozmowy z prezydentem Unii Europejskiej Hermanem van Rompuyem, Petro Poroszenko zapewnił, że strona ukraińska przekaże odpowiednie dowody Brukseli. Politycy ustalili, że ta kwestia będzie przedmiotem posiedzenia Rady Europejskiej w środę.