Zdaniem NIK Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapłaciło ok. 1,4 mln złotych za wynajmowanie pomieszczeń prestiżowego Pałacu Młodziejowskiego przy ul. Miodowej w Warszawie.
Kontrola Najwyższej Izby kontroli wykazała, że w tym czasie biura były … puste. MSZ twierdzi zaś, że do budynku wprowadził się natychmiast.
MSZ tłumaczy, że dodatkowa przestrzeń biurowa była niezbędna dla „potrzeb zespołów konsultacyjnych”, które zajmują się budową nowych ambasad, zaś magazyny służą do przechowywania dokumentacji technicznej i „wartościowych przedmiotów pochodzących z likwidowanych placówek”. Zdaniem NIK jednak po wynajęciu pomieszczeń stały one puste.
Za wynajem resort zapłacił 1,4 mln zł. Opozycja domaga się większej kontroli wydatków MSZ – to nie pierwszy raz, kiedy w ministerstwie Radosława Sikorskiego stwierdzono nieprawidłowości.
Pałac Młodziejowskiego przy ul. Miodowej w Warszawie został wybudowany pod koniec XVII wieku. Na nowoczesny biurowiec przekształcono go w 2011 roku, rok temu wynajęciem części obiektu zainteresowało się MSZ.
Zabrac sie za dziada ostro,mozna tez zabrac mu Chobielin…i to ma byc minister.To jakis chlopaczek w szortach!!